
Dzielnie i nieprzerwanie na swojej tratwie na Przystanek Woodstock płyną mieszkańcy naszego powiatu. Podróż przebiega zgodnie z planem.
Cały czas bacznie śledzimy dziennik pokładowy naszych bohaterów na ich fejsbukowym profilu. Wczoraj dzięki zaproszeniu jednego ze swoich znajomych zatrzymali się w Międzychodzie, gdzie mieli okazję wziąć ciepły prysznic i porządnie się wyspać. -Po takim czasie cumowania na dziko to dla nas jak pobyt w spa – zgodnie twierdzą Patryk i Krystian.-Po takim postoju czujemy że znów żyjemy -dodają. Dziś znowu wruszyli z samego rana. Przed nimi już niespełna 100 km do pokonania… Jedno jest pewne, prowiantu nie brakuje!
Brak komentarzy