Do Biura Rzeczy Znalezionych zgłosiła się kobieta, która twierdzi, że jest właścicielką pieniędzy znalezionych w reklamówce na jednej ze słupeckich ulic.
O sprawie pisaliśmy w kwietniu. Wówczas na ulicy Marcina ze Słupcy jedna z przechodzących tamtędy kobiet znalazła reklamówkę pełną gotówki.
W środku znajdowało się kilkadziesiąt tysięcy złotych. Znalezisko zaniosła na komisariat. To trafiło do Biura Rzeczy Znalezionych.
Ostatnio zgłosiła się tam kobieta, która twierdziła, że pieniądze należą do niej, a tego dnia, kiedy je zgubiła, wypłaciła równowartość 30 000 tysięcy zł z banku. Niestety nie miała potwierdzenie z banku dotyczącego wykonania tej operacji.
Do biura zgłosiła się także kobieta, która pieniądze znalazła i oddała na komendę policji. Domagała się 10 % znalezionego od wspomnianej kwoty.