Jeden wypadek i cztery kolizje odnotowali podczas długiego, świątecznego weekendu policjanci z powiatu słupeckiego. W większości przypadków na szczęście skończyło się na strachu.
Kompletnym brakiem odpowiedzialności wykazał się pewien 31- latek. Wczoraj w Dąbrowie mieszkaniec gm. Lądek kierował quadem mając ok. 1,2 promila alkoholu w organizmie. Stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi i uderzył w betonowy słup. Mężczyzna trafił do szpitala ze złamanymi rękoma.
Policjanci odnotowali też cztery kolizje drogowe. W czwartek na autostradzie kierujący Golfem najechał na stojący na pasie awaryjnym samochód. Z kolei w piątek w Lądzie kierowca Alfa Romeo podczas wyprzedzania doprowadził do zderzenia z BMW. Niebezpiecznie było też wczoraj w Powidzu, gdzie kierująca Renaultem nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu na skrzyżowaniu i uderzyła w prawidłowo jadącego Mercedesa. Natomiast w Strzałkowie kierująca Skodą nie zachowała odpowiedniej odległości od poprzedzającego ją auta i uderzyła w Forda, a ten z kolei w Opla. Skończyło się na tym, że na Skodę najechał Fiat Seicento.
