Szukaj
Close this search box.
Szukaj
Close this search box.

23-latek utonął w jeziorze powidzkim. Znamy szczegóły tragedii.

Do tragicznego zdarzenia doszło wczoraj w Powidzu, gdzie w jeziorze utopił się młody mężczyzna. 

Jak podaje słupecka policja w niedzielę około godz. 12.35  patrol w składzie ratownik WOPR i policjant otrzymał zgłoszenie o osobie, która pływając około 10 m od kąpieliska strzeżonego w Powidzu przy Ośrodku Wypoczynkowym Łazienki miała zniknąć pod wodą. Mężczyzny szukało nurkując kilku ratowników i policjant. Po paru minutach zauważono ciało przy dnie na głębokości około 4,5 m. Policjant wraz z ratownikiem wyciągnęli mężczyznę na powierzchnię i natychmiast przystąpili do resuscytacji. Po przyjeździe karetki pogotowia poszkodowanego przekazano pod opiekę medyczną.   Niestety mimo ponad godzinnej reanimacji lekarz stwierdził zgon 23-letniego mieszkańca powiatu wrzesińskiego. Ciało mężczyzny decyzją prokuratora zostało zabezpieczone do sekcji.

15 odpowiedzi

  1. Akcja ratownicza wyglądała TRAGICZNIE!!! Ciało wyłowiono po około 20 min., a nie jak tu napisaliście, że po paru minutach!!! Początkowo próbował go szukać tylko jeden ratownik pływając po powierzchni wody!!! Ludzie przebywali w wodzie, panował chaos, nikt nie wiedział co tam się dzieję, większość obecnych nie zdawała sobie sprawy, że ktoś utonął!!! Dopiero po 15-20 min wywiesili czerwoną flagę i zaczęli go szukać nurkując, tak jak powinno to mieć miejsce od początku zgłoszenia!!! Nie można liczyć na ratowników WOPR!!! Sprzęt i pojęcie do ratowanie człowieka są nie do zaakceptowania!!! TEN człowiek tak blisko plaży strzeżonej powinien być wydobyty w max. 3-4 min. na TAK spokojnym jeziorze!!!

    1. @obserwator Skoro wszystko wyglądało tak tragicznie to samemu było trzeba wskoczyć i ratować a nie marudzić, bo to każdy potrafi :))

      1. Ja byłem jednym z wielu tych, którzy po około kwadransie się domyślili, że jednak się ktoś tu utopił, jak kazali wszystkim opuścić jezioro! Pewnie że bym pomógł szukać, gdybym wiedział od samego początku, a tak akcja przeprowadzona by była profesjonalnie!!! To wyglądało, jak poszukiwania bezpańskiego psa!!! TRAGEDIA!!!

        1. To trzeba było go samemu ratować,a nie jakaś pani sobie na luzie podchodzi i mówi , że tam się ktoś topi trzeba było krzyczeć podbiec do ratowników i pomimo , że pokazała inny teren gdzie był niż tam gdzie był na prawdę to dla tego to zajęło 10 minut nieliczni 2-3 osoby próbowały pomóc reszta dopiero gdy był przy brzegu tak ich to zainteresowało że pomost zarwali było około 50 osób

  2. Dokładnie tak było jak jest napisane w powyższym komentarzu.Żałosne ratownictwo! szukało go początkowo dwóch nurków,którzy zanim się ogarneli do tej wody to mineło napewno jakies 10 min.Brak podstawowego przygotowania medycznego,wogóle to zaangażowanie w tą całą sprawę śmieszne moim zdanie zbagatelizowane!!!a ludze na plaży kompletna znieczulica ” co Mnie obchodzi ,że jakiś koleś się utopił, przyjechałem z daleka i chce sie k**** wykąpać”.

  3. Całe to sytuacja jest tragiczna, poczynając od tego, że ludzie nie przestrzegają podstawowych zasad w trakcie kąpieli nie tylko w tym jeziorze.
    Co tam jedno piwo czy dwa, przecież nic mi się nie stanie, a piwo to nie alkohol, a strzeżone kąpielisko co tam, mogę pływać gdzie chce! Ludzie na to wszystko patrzą nasze dzieci. Z powodu alkoholu i brawury mogło tam utonąć kilkanaście osób a nie tylko ten nieszczęśnik, który trafił na być może nie do końca sprawną ekipę ratunkową. Można gdybać co do przyczyny tej tragedii oraz ewentualnych błędów w trakcie ratowania tego chłopaka, miejmy nadzieję, że to wszystko wyjaśni prokurator. Pewne jest to co napisał „obserwator2” znieczulica i ciekawość – dopływaliśmy do przystani kiedy reanimowano już tego chłopaka, tłum gapiów o mało nie zarwał pomostu, a po nieudanej akcji, kiedy czekana na prokuratora i możliwość zabrania zwłok, ciżba ruszyła do wody jakby się nic nie stało, również w tej nie strzeżonej części kąpieliska.

  4. jestem tego samego zdania, akcja ratunkowa żenada. nie szukało topielca kilku nurków ( było ich 2), straż z innymi ratownikami pływała na łódce, nawet biedacy paluszka nie zmoczyli. zero organizacji.

  5. Nie mnie osądzać kto zawinił. Ciekaw jestem natomiast po jakim czasie ktoś zauważył i zareagował zniknięcie chłopaka a sadzac po komentarzach nie jeden mial czas mierzyc z dokladnoscia minuty do przybycia służb ratunkowych a sami mogliby udzielic pomocy. Ten czas jest bardzo ważny i w momencie przybycia służb mogło być już za późno na ratunek. Drugą stroną medalu jest brak odpowiedniego zabezpieczenia jeziora pid względem bezpieczeństwa. Gminy i Samorządy oszczędzają i wygląda to jak wygląda. Jest jednostka na tym jeziorze która utrzymuje sie z własnych środkòw nie dostając nic od nikogo a chłopaki narażają własne życie wypływając do kazdego wezwania, tym razem jednak nie zostali nawet zadysponowani i nie wypłyneli a wiadomo ze w takich sytuacjach licza sie sekundy. Końcowy apel do wszystkich REAGUJMY

    1. To nie prawda ,ze ludzie nie reagowali.Nieliczni,którzy nurkowali w tym czasie gdy to sie stało tez próbowali pomóc (chociaż moim zdaniem powinno być wiecej ratowników na pomoście jak i pływać łódka po jeziorze), niestety chłopaka zniosło w inne miejsce była strasznie mętna woda, słaba widoczność, dopiero po pewnym czasie przy użyciu specjalistycznego sprzętu udało się odnaleźc chłopaka, niestety było juz za późno!!

  6. Kompletna znieczulica w u.br. na Mazurach matka ratowała swoją 9 letnią córkę i nikt z tłumu kąpiących jej nie pomógł. Obie się utopiły.

  7. W ogóle jakim prawem kąpielisko strzeżone jest 1/3 całego kąpieliska, na którym znajduje się ośrodek wypoczynkowy Łazienki? Jeżeli i tak 3/4 ludzi kąpie się obok, nie uważacie, że coś jest nie tak? Moim zdaniem jest to niedopomyslenia, ale niestety inni uważają inaczej. .. Tak więc takie rzeczy się zdarzają, wiadomo nie było mądre pływać po alkoholu, ale skoro turysta juz poszedł popływać, to powinien w jakiś sposób zostać zauważony,, anie chciałbym oskarżać ratowników, bo wiadomo tragedię się zdarzają, ale skoro 2 ratowników jest przeznaczonych na kąpielisko to nie ma się co dziwić, że nie dopilnuja każdego. Wydaje mi się ze ratownicy w żadnym wypadku nie powinni być pochłonie ci rozmowa z sobą, jak to zazwyczaj jest. Co do sprzętu medycznego i całego zajścia to przygotowanie na pewno nie było takie jak powinno, karetkę powinni zgłosić od razu po zainformowaniu o zaginieciu to samo tyczy się nurków.

  8. Trzeba było być na kąpielisku, dalej nam się pracować nie chciało a poza tym woda była zimna a ja wolę ciepłą

  9. nie da się ukryć, że ratownicy WOPR w pracy nie zajmują się pracą tylko obczajaniem co fajniejszych lasek. i później jest jak jest.. a duża rzesza tych wielkich i wszechwiedzących ratowników to ludzie bez pasji, przygotowania i przede wszystkim wiedzy !

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *