Niecodzienną wizytę ma za sobą jednostka wojskowa w Powidzu. Ostatnio gościła ona amerykańskiego dowódcę, na którym pobyt w 33 Bazie zrobił ogromne wrażenie.
Szkolących się w ramach pobytu amerykańskiego pododdziału Aviation Detachment w Powidzu żołnierzy wizytował gen. bryg. Partrick Mordente, dowódca 86 Skrzydła Lotnictwa Transportowego USAF z bazy w Ramstein w Niemczech. W trakcie wizyty w 33. Bazie Lotnictwa Transportowego gen. Mordente towarzyszyło czterech oficerów z jednostek 86. Skrzydła oraz dwóch oficerów ze stałego pododdziału Av Det Rotation stacjonującego w Łasku i organizującego kolejne szkolenia amerykańskich lotników w Polsce.
Na lotnisku 33. Bazy Lotnictwa Transportowego powitali ich Szef Zarządu Wojsk Lotniczych – zastępca Inspektora Sił Powietrznych gen. bryg. pil. Tomasz Drewniak, dowódca 3. Skrzydła Lotnictwa Transportowego płk pil. Mirosław Jemielniak i grupa towarzyszących im oficerów, w tym dowódca 33. Bazy w Powidzu płk dypl. pil. Mirosław Łusiarczyk.
Gen Mordente zapoznał się z funkcjonowaniem powidzkiej bazy, jej zapleczem i rodzajami zadań, jakie są przez nią wykonywane. W pierwszej kolejności odwiedził swoich szkolących się w Polsce podwładnych w trakcie przygotowywania się do kolejnych zadań. Duże wrażenie na amerykańskim dowódcy wywarł nowoczesny hangar obsługowy przeznaczony dla C-130E. Jako czynny pilot samolotów C-130 Hercules z pewną nostalgią i nieukrywanym wzruszeniem oglądał przekazane Polsce Herculesy utrzymywane w bardzo dobrym stanie technicznym przez polski personel. W tym samym hangarze gen. Mordente zrobił niespodziankę amerykańskim technikom odwiedzając ich w trakcie wspólnego spożywania różnych odmian pizzy „made in Poland”. Krótką wizytę dowódca zakończył na wieży kontroli ruchu lotniczego, skąd oficerowie mogli zobaczyć nie tylko panoramę lotniska w Powidzu, ale i panujący na nim ruch naziemny i powietrzny.
TEKST/FOTO: kpt. Włodzimierz Baran