Szukaj
Close this search box.
Szukaj
Close this search box.

Będzie ścieżka rowerowa do Kosewa?

Czy ścieżka rowerowa do Kosewa w końcu powstanie? Po raz kolejny, nad tym tematem rozmawiali ostatnio włodarze gmin, na terenie których inwestycja miałaby być zlokalizowana.

Temat budowy ścieżki rowerowej ze Słupcy do Kosewa od kilku lat wraca jak bumerang. Mówią o niej mieszkańcy, mówią samorządowcy i wszyscy jednogłośnie podkreślają, że to obecnie bardzo ważna kwestia. Niestety, na słowach i zapewnieniach na razie się kończy. Ostatnio, w siedzibie Powiatowego Zarządu Dróg odbyło się kolejne spotkanie w tej sprawie. Udział w nim wzięli: wójt Gminy Słupca Grażyna Kazuś, wójt gminy Ostrowite Henryk Tylman, burmistrz Słupcy Michał Pyrzyk, czyli włodarze gmin, na terenie których ścieżka miałaby przebiegać, a także starosta słupecki Mariusz Roga, projektant i inspektor nadzoru budowlanego Andrzej Madaj oraz dyrektor PZD Krzysztof Gajewski. Choć nikt nie ma wątpliwości, ze ścieżka rowerowa jest potrzebna, ponadgminna współpraca na razie się nie układa. Świadczyć może o tym chociażby fakt, że w poprzednich latach, kiedy samorządy miały przeznaczyć środki finansowe na ten cel, gmina Słupca się wycofała. Obecna na spotkaniu Grażyna Kazuś sama odniosła się do tej decyzji. – Wówczas rada nie uchwaliła pieniędzy na dokumentację. Teraz 15 mędrców musi znów przysiąść do tematu i zastanowić się. Musimy znać więcej szczegółów, tzn. wiedzieć o jakich pieniądzach rozmawiamy, jak będzie wyglądała budowa i podział kosztów – mówiła.

Wydaje się, że najbardziej zaangażowany w temacie ścieżki jest samorząd miasta Słupca. To właśnie miasto poczyniło już pewne kroki w tym kierunku poprzez wybudowanie na swoim terenie ścieżki rowerowej kończącej się przy granicy Słupcy. Mimo to, burmistrz zapewnił, że nadal chce włączyć się w budowę dalszego odcinka. – Generalnie stanowisko miasta jest niezmienne od kilku lat. Jesteśmy zainteresowani budową ścieżki rowerowej na tej trasie. Będziemy partycypować w kosztach sporządzenia dokumentacji projektowej oraz samej inwestycji. Nie będzie ona, co prawda zlokalizowana na naszym terenie, ale będzie jednak służyć mieszkańcom Słupcy – tłumaczył.

Dogadanie się samorządów co do partycypacji w kosztach to nie jedyny kłopot. Nie brakuje też problemów natury technicznej. W niektórych miejscach nie ma za bardzo gdzie tej ścieżki poprowadzić. – Złotego środka mimo upływu tych kilku lat nie udało mi się znaleźć. Autentycznie największe problemy to Piotrowice i Giewartów. Może skuteczna byłaby metoda przyblokowania ruchu na niektórych odcinkach? Zamontowanie świateł, elementów przeszkód i wprowadzenie po jednej stronie przynajmniej ścieżki rowerowej? A może najskuteczniej byłoby poprosić o wypowiedź mieszkańców miejscowości najtrudniejszych, żeby powiedzieli, co oni o tym sądzą? – sugerował Andrzej Madaj.

Ostatecznie, podczas spotkania żadne konkretne decyzje nie zostały podjęte. Ponownie samorządowcy mają się zebrać pod koniec września. Może wtedy uda się ustalić coś co przybliży nas do realizacji upragnionej inwestycji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *