Twoja informacja

Masz dla nas temat? Napisz!

Bez bramki i bez punktów

Plamy po ostatniej wysokiej porażce nie zmazali seniorzy SKP Słupca. W kolejnym ligowym meczu nasza drużyna przegrała z Lipnem Stęszew 0:4.

Przy Gajowej mierzyły się zespoły, które w ostatniej kolejce przegrały po 6:0. Oba były zatem bardzo zmotywowane, by tym razem schodzić z boiska zwycięskie.Niestety goście dość szybko ustawali sobie mecz. Wykorzystując prosta stratę SKP w 25 minucie wyszli na prowadzenie za sprawą Bartosza Dylewskiego. Chwilę później również po stracie miejscowych było 2:0, a gola zdobył ten sam zawodnik.

Na drugą połowę rywale wyszli z myślą o obronie korzystnego rezultatu oddając inicjatywę słupczanom. Początkowo niewiele z tego jednak wynikało. Na domiar złego po wrzucie z autu to goście zdołali szybko dostać się w pole karne naszej drużyny. Przeciwnika w sytuacji „sam na sam” faulował Bartosz Przybyła, a gola z rzutu karnego zdobył Dylewski kompletując hat-tricka. Później zawodnicy ze Stęszewa mieli jeszcze dwie bardzo dobre okazje bramkowe, których nie wykorzystali.

Wreszcie do głosu doszli gospodarze. Gola dla SKP mógł zdobyć wprowadzony z ławki rezerwowych Jakub Jóźwiak, jednak jego uderzenie obronił bramkarz. Jeszcze lepszą okazję kilka minut później miał grający na pozycji napastnika Wojciech Durski, jednak trafił tylko w boczną siatkę.W samej końcówce wynik spotkania na 4:0 ustalił Kacper Sworacki.

-W pierwszej połowie rywal wykorzystał sytuacje, które miał. Początek meczu był ok. Pewne załażenia, które miały być zostały wykonane. Natomiast po stracie piłki środku pola, w dwóch bliźniaczych sytuacjach napastnik rywali zachował się jak należy i zdobył dwie bramki. Goście nie mieli w pierwszej połowie kolejnych dobrych okazji do zdobycia gola- mówił trener Łukasz Kubzdyl, który pozytywnie ocenił grę nowej „9” SKP.

-Jeśli mam być szczery jestem zadowolony z jego postawy. Wrócił na tą pozycję po bardzo długim czasie. Szukamy rozwiązania, żeby znaleźć zawodnika, który spełni swoją rolę na pozycji numer „9” .On to robił. Przy jego udziale lub blisko niego jakieś okazje były stworzone.

Sam miał sytuację bramkową, której nie wykorzystał. Szkoda, że będzie pauzował za kartki w meczu z Czarnkowem. Myślę, że dostałby ponownie szansę, bo takiego zawodnika nie mamy-  tłumaczył słupecki trener, który dodał, że w każdym meczu zespół tworzy sobie coraz więcej sytuacji, których jednak do tej pory nie zamienił na gola.

Za tydzień na wyjeździe słupczanie zagrają z Notecią Czarnków.

 


Najnowsze komentarze
  • Podziwiam trenera że w tych słabych mieczach jest jeszcze optymistą. Tak źle jeszcze nie było.

  • Ale Zarząd ma się dobrze. W przyszłym roku znowu ich wybierajcie to się odbijemy od dna, które nam zafundowali.

  • 0-4 W plecy, a trener mówi że zalozenia zostały wykonane, gratuluję poczucia humoru.

  • Jeszcze chwila i będzie najgorszy sezon w historii klubu… Trener i prezes wstydu oszczędźcie..

Dodaj komentarz