Wielka kłótnia rozpętała się podczas spotkania sprawozdawczo–wyborczego w Ochotniczej Straży Pożarnej w Pokojach. Wybrano co prawda nowy zarząd, ale konflikt który narastał w miejscowej jednostce od miesięcy, zdaje się być cały czas nierozwiązanym.
Początek roku to czas organizowania zebrań sprawozdawczych w jednostkach strażackich. Co 5 lat strażacy z OSP wybierają także swoje władze. W tym roku zakończyła się kadencja wybranego wcześniej w Pokojach zarządu. Zanim jednak wybrano nowy, rozpętała się burzliwa dyskusja. Otwarcia zebrania dokonał Prezes OSP Pokoje, druh Waldemar Szygenda. Zebrani podsumowali działalność zarządu, ale zanim mieli przejść do przyjęcia planu pracy na rok obecny, prezes ochotników zaapelował do druhów o szczerość. – Jest to zebranie w roku po to, by powiedzieć to co się myśli. Najważniejsze, żeby to zrobić po to, by oczyścić atmosferę w jednostce – skomentował.
Zaczęto od podsumowania minionego roku. Najważniejszą rzeczą dla jednostki była modernizacja ogrzewania. Powstał nowy piec, a także nagrzewnica, sala jest także wyposażona w klimatyzację. W planach jest natomiast remont łazienki, druhowie chcieliby także uregulować stan prawny jednostki, tak aby w przypadku remontu dachu czy podłogi, móc ubiegać się o dofinansowanie. Po życzeniach noworocznych prezesa Szygendy, dopiero się zaczęło. Przyszedł czas na sprawozdanie z działalności jednostki w minionym roku. Wojna rozpętała się o sposób rozliczania w jednostce. Jak słychać było na sali, goryczy dodał fakt, że między skarbnikiem Wittigiem, a naczelnikiem Spławskim od dłuższego czasu narastał także konflikt rodzinny, co niestety przełożyło się na interesy jednostki. Niejasności pojawiły się także pomiędzy naczelnikiem Spławskim, a Kołem Gospodyń Wiejskich, a także skarbnikiem Wittigiem a komisją rewizyją. Po ponad niespełna dwóch godzinach kłótni, druhowie doszli do wniosku, że trzeba zamknąć ostatnie 5 lat i wybrać nowy zarząd. Komisja rewizyjna mimo wielu wątpliwości, udzieliła absolutorium ustępującemu zarządowi. Następnie wybrano nowe władze.
I tak: prezesem ponownie został druh Waldemar Szygenda, zastępcą prezesa Dariusz Brzeziński, naczelnikiem Mariusz Mikołajczyk, jego zastępcą Jan Hejna, sekretarzem Barbara Kudlewska, skarbnikiem Marcin Siwiński, gospodarzem sali Artur Burda. Poza nowym zarządem znaleźli się więc Kazimierz Spławski i Grzegorz Kanafa. Ten pierwszy nie do końca pogodził się z zaistniałą sytuacją i postanowił zrzucić mundur. Jak zapewniał decyzji nie zmieni. Nie przekonało go nawet szybkie głosowanie druhów, Waldemar Szygenda wniósł bowiem wniosek, by Kazimierz Spławski był członkiem honorowym zarządu. Mimo przychylności druhów, Spławski zdania nie zmienił i wyszedł z sali. Do komisji rewizyjnej trafili natomiast przewodniczący Krzysztof Miara, sekretarz Kazimierz Burda i członek Jerzy Kujawa, który wygrał w dogrywce z Czesławem Siwińskim. Po burzliwym spotkaniu, część druhów usiadła do wspólnego stołu. Konflikt wydaje się być jeszcze nierozwiązany, ale jak mówili między sobą druhowie, być może nowy zarząd zmieni sytuację w jednostce, która za dawnych lat dogadywała się bez problemów.