
Rada Gminy Słupca podjęła uchwałę w sprawie zamiaru likwidacji biblioteki w Kotuni. Choć nie oznacza to jeszcze zamknięcia placówki, decyzja już spotkała się z niezadowoleniem części mieszkańców.
Temat likwidacji filii Biblioteki Publicznej Gminy Słupca w Cieninie Zabornym z siedzibą w Kotuni wywołał sporą dyskusję jeszcze na przedsesyjnych posiedzeniach komisji Rady Gminy. Członkowie jednej z nich odwiedzili nawet szkołę podstawową w Kotuni gdzie biblioteka ma swoją siedzibę. Podczas sesji temat powrócił i znów nie obyło się bez wymiany zdań.
Klasa zamiast biblioteki
Po zakończeniu tegorocznej rekrutacji, dyrektor szkoły w Kotuni zwróciła się do wójt gminy z prośbą o zapewnienie dodatkowej sali w związku z uruchomieniem dwóch oddziałów klasy pierwszej. W związku z tym, że szkoła takim miejscem nie dysponuje, a dwuzmianowy system nauki nie wchodzi w grę, Grażyna Kazuś po konsultacjach z dyrektorem Biblioteki Publicznej Gminy Słupca zdecydowała, że jedynym rozwiązaniem będzie opuszczenie pomieszczeń, w których mieści się filia. Dzięki temu wygospodarowane zostanie miejsce, które przeznaczone będzie na prowadzenie zajęć. Księgozbiór z kolei nadal byłby dostępny, tyle że w Wierzbocicach. Biblioteka tak naprawdę nie zostałaby więc zlikwidowana, a przeniesiona.
Mieszkańcy mówią NIE!
Z decyzją o likwidacji, bądź przeniesieniu biblioteki od początku nie zgadzała się radna Joanna Przybylska, która na początku sesji poprosiła o zdjęcie wspomnianego punktu z porządku obrad. Pozostali radni nie poparli jednak jej wniosku. Radna nie rezygnowała i odczytała apel mieszkańców Kotuni w sprawie nielikwidowania biblioteki. – Obiekt szkoły podstawowej w Kotuni budowany był z ogromnym zaangażowaniem społecznym. Mieszkańcy udostępnili działkę pod budowę i angażowali się w powstanie szkoły. Obiekt miał służyć społeczności lokalnej. Takie było założenie fundatorów i społeczników. I tak było do tej pory. W budynku mieściła się szkoła, przedszkole i biblioteka, dotychczas nikomu to nie przeszkadzało. Jakie było jednak zdziwienie mieszkańców, kiedy okazało się, że jednym z punktów obrad komisji i sesji ma być likwidacja biblioteki bez jakichkolwiek uzgodnień z mieszkańcami sołectwa. Mieszkańcy nie zgadzają się na taką decyzję, ponieważ jest to jedna z najlepiej prosperujących bibliotek w gminie, która obsługuje dzieci przedszkolne, szkolne i mieszkańców kilku miejscowości- mówiła. Co ciekawe, pod pismem podpisało się jedynie pięcioro mieszkańców, część z nich obecna była również na sesji. Trudno jednak w tym przypadku mówić, by reprezentowali oni zdanie większości społeczności.
Czytelnicy nie stracą?
Biblioteka w Kotuni posiada księgozbiór liczący ponad 8 500 woluminów, udostępnia literaturę piękną polską, obcą i książki popularno- naukowe dla dorosłych i dzieci. Obsługuje około 280 czytelników rocznie, z czego zdecydowaną większość stanowią osoby uczące się. Warto dodać, że w szkole funkcjonuje też biblioteka szkolna, która w dalszym ciągu w placówce pozostanie, a wraz z nią część książek dla dzieci i młodzieży z przenoszonej biblioteki publicznej. Uczniowie w dalszym ciągu będą mogli więc korzystać z takiej samej oferty jak dotychczas. Pozostałe książki dostępne będą w Wierzbocicach, w budynku po byłej szkole podstawowej, ponieważ jak zapewniła Grażyna Kazuś, nie chodzi o całkowite zlikwidowanie biblioteki, a raczej jej przeniesienie w inne miejsce.
Na razie trzeba czekać
Zgodnie z ustawą o bibliotekach aby dokonać podziału, połączenia, czy likwidacji placówki organizator jest zobowiązany na 6 miesięcy przed dniem wydania decyzji podać do publicznej wiadomości informację o swoim zamiarze z uzasadnieniem. Stąd uchwała, którą zajęli się radni dotyczyła dopiero zamiaru, a nie samej likwidacji. W dalszej kolejności konieczne jest również uzyskanie opinii jednostki sprawującej nadzór merytoryczny nad działalnością biblioteki, w tym przypadku Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Poznaniu. Zarówno argumenty wójt gminy, jak i radnej Przybylskiej nie przekonały do końca pozostałej części Rady ponieważ w głosowaniu pięć osób opowiedziało się „za”, jedna była przeciw, a sześć się wstrzymało. Ostatecznie uchwała została przyjęta co daje teraz czas na podjęcie konkretnych działań również dla mieszkańców.
Grażyna Kazuś, wójt gminy Słupca
Kwestia biblioteki to jednak tylko wierzchołek góry lodowej. Podczas wizyty w szkole radni dowiedzieli się o dużo większych problemach placówki. Jak przekonywała dyrektor Jolanta Kamińska, budynek wymaga gruntownego remontu i to jak najszybciej. Jej zdanie podzieliła wójt Grażyna Kazuś, która chce aby pieniądze na modernizację szkoły zostały zapisane już w przyszłorocznym budżecie.
Brak komentarzy