Mają dość bierności urzędników i biorą sprawy we własne ręce. Mieszkańcy ulic Ogrodowej i Wąskiej w Słupcy wystosowali pisma do burmistrza, w których domagają się porządnego remontu swoich dróg oraz umożliwienia im wjazdu na posesję z drogi K 92.
„Czujemy się odrzuceni przez władze samorządowe”
Sprawę w swojej interpelacji podczas III Sesji Miasta Słupcy poruszył radny Józef Graczyk, który odczytał list podpisany przez mieszkańców uli Ogrodowej i Okopowej w naszym mieście. -Od kilkunastu lat prosimy o budowę naszych ulic. Otrzymujemy ograniczone, zdawkowe odpowiedzi lub przedwyborcze obietnice. Informują nas Państwo, że budowa w.w. ulic nie została ujęta w planach inwestycyjnych, że miasto ma ograniczone środki finansowe, nie jest możliwa ze względu na nieuregulowane sprawy gruntowe i przez ogrodzenia posesji, bo ograniczają ich szerokość – piszą mieszkańcy w swoim liście do burmistrza. Jak dodają ulice te istnieją już od wielu lat, co jest wystarczającym okresem na to, aby ująć je w planach inwestycyjnych miasta. Twierdzą również, że nikt z nich nie dokonał samowoli budowlanej, dlatego wina nie leży po ich stronie. Co prawda na wspomnianych ulicach wielokrotnie przeprowadzane były prace remontowe, jednak według mieszkańców ograniczały się one tylko i wyłącznie do uzupełniania ubytków drogowych i wyrównywania terenu. -Na ugruntowaną nawierzchnię wysypano destrukt. Następnie wykonywano roboty ziemne, który ów destrukt zniszczyły. Drugi raz w 2014 roku grubszą warstwę destruktu położono na 100 metrach ulicy Ogrodowej, a na ulicy Wąskiej wypełniono nim większe dziury– zaznaczają mieszkańcy. Jak się okazuje takie działanie przynosi krótkotrwały efekt. Dziury w nawierzchni wybijają się bardzo szybko, a w czasie deszczu pozostaje na nich błoto. W swoim liście poruszyli również sprawę budowy oświetlania na ul Wąskiej, którego do tej pory się nie doczekali. Obecna sytuacja stwarza zagrożenie dla ich pojazdów, budynków, ogrodzeń, a przede wszystkim zdrowia.- Uważamy, że to brak gospodarności i marnotrawstwo dobra publicznego– piszą. -Prosimy o pozwolenie nam z naszych bieżących podatków budować nawierzchnie ulic. Dla nas mieszkańców to elementarna potrzeba. Chcemy uczestniczyć w wykonaniu inwestycji. Nie chcemy arterii ulicznej tylko dobrze utwardzoną drogę, która nie komplikowałaby nam codziennego życia. Mieszkańcy zaznaczają, że na razie zachowują drogę służbową, jednak brak pomocy Urzędu Miasta spowoduje konieczność ich dalszego postępowania.
Nie mogą dojechać do własnych posesji
Drugą ważną kwestią jest sprawa jaką na sesji poruszył Krzysztof Rewers. On także w imieniu swoim i mieszkańców wystosował pismo do burmistrza, w którym domaga się odblokowania wjazdu na K 92 z ulicy Ogrodowej. Wjazd ten zamknięto w 2012 roku przy okazji budowy lewoskrętu na pobliską stację. Okazało się, że dla mieszkańców jest to bardzo uciążliwe. Wielokrotnie powtarzała się sytuacja, w której nie mogli oni dojechać do swoich posesji od strony ulicy Wąskiej, gdyż droga ta była zamknięta przez służby miejskie. Innym argumentem, który miał potwierdzić rację protestujących było zapewnienie im bezpieczeństwa. -Należy nadmienić, że w takich sytuacjach nagły dojazd pogotowia ratunkowego, straży pożarnej, policji będzie niemożliwy a wiadomo, że służby ratujące życie i mienie muszą działać szybko– czytamy w kolejnym piśmie. Mieszkańcy twierdzą, że ponowne włącznie do ruchu wjazdu z drogi krajowej K 92 sprawi, że część z nich będzie mogła szybciej i swobodniej dostać się do swoich posesji, co niejednokrotnie było utrudniane poprzez zablokowanie wąskiej i zniszczonej drogi. Między innymi o takiej sytuacji mówił autor listu.
Krzysztof Rewers w swoim wystąpieniu podkreślał też, że z wymienionych ulic często nadmiernie korzystają klienci jednego z pobliskich marketów. Burmistrz obiecał zająć się sprawami ujętymi w liście i poruszyć je na najbliższym spotkaniu dotyczącym dróg w naszym mieście.





