
3:1 w derbowym pojedynku ZKS Orły Zagórów pokonały Hetmana Orchowo.
Wynik w pierwszej połowie otworzył Tobiasz Wujek. Jeszcze przed przerwą kibice oglądali dwie bramki. Hetman wyrównał za sprawą Jakuba Machlera, a ponowne prowadzenie gospodarzom dał Arkadiusz Kukulski.
W drugiej części gracze z Orchowa ruszyli do odrabiania strat, jednak nie stworzyli sobie stuprocentowych sytuacji. Mecz się zaostrzył. Było kilka ostrych wejść z obu stron. Z tego boju gorzej wyszli gospodarze, którzy okupili spotkanie kilkoma kontuzjami.
Miejscowi zaczęli przeważać na boisku, co dało im gola na 3:1 i praktycznie zamknęło rywalizację. W polu karnym faulowany był wprowadzony w drugiej połowie gry na boisko Krzysztof Czerniak, a jedenastkę pewnie wykorzystał Szymon Andrzejak.
-Typowy mecz walki. Dla nas są to trudne spotkania, bo gramy drugi mecz w tej rundzie na własnym boisku i drużyny głównie się bronią. Zrobią w ciągu 90 minut jeden, dwa kontrataki z czego strzelają nam czasami bramkę tak jak dzisiaj.
Poza tym mecz pod nasze dyktando. Zwycięstwo w pełni zasłużone- mówił po spotkaniu trener ZKS Orłów, Robert Sarnowski.-Zobaczymy co najbliższe godziny przyniosą. Trzeba będzie poradzić sobie z tą sytuacją. Są następni zawodnicy do gry, którzy będą musieli to udźwignąć-dodał w kontekście urazów w swoim zespole.
-Mecz w tamtym tygodniu przegraliśmy na własne życzenie przesypiając pierwszą połowę. W tym tygodniu wyszliśmy zmotywowani uwzględniając wcześniejsze błędy. Wydaje mi się, że wynik mógł być inny. Wygrali gospodarze. Gratulacje dla nich. Walka była od samego początku po jednej i drugiej stronie.
Pod koniec od około 80 minuty zaryzykowaliśmy, przeszliśmy na trójkę obrońców. Nie mieliśmy za bardzo nic do stracenia. Karny ewidentny, także trudno. Taka jest piłka nożna. Dzisiaj wracamy z zerowym dorobkiem punktów- komentował po meczu trener Hetmana, Jakub Łaganowski.
Za tydzień ZKS również u siebie zagra z Gromem Malanów, a Hetman na wyjeździe powalczy o punkty z Czarnymi Brzeźno.
Brak komentarzy