Oberwanie chmury towarzyszyło ligowemu pojedynkowi LKS-u Ślesin i SKP, Gracze ze Słupcy zrewanżowali się swoim rywalom za porażkę z rundy jesiennej wygrywając 0:2.
W meczu swój debiut na ławce trenerskiej seniorów zaliczył trener Wojciech Henke, który zastępował pełniącego tą funkcję Marcina Woźniaka. Spotkanie rozpoczęło się dość spokojnie przy bardzo wysokiej temperaturze i wydawało się, że to ona może mieć znaczący wpływ na dyspozycję zawodników. Obie drużyny postraszyły swoich rywali uderzeniami z dystansu, jednak były one bardzo niecelnie. Najpierw sytuacyjnie strzelał Marcin Michałowski, a zaraz potem w stuprocentowej sytuacji Kamil Stefaniak pospieszył się z uderzeniem i w bramkę również nie trafił. To samo zrobili gracze Damiana Augustyniaka, a kiedy ich zawodnik wychodził już sam na sam z Bartoszem Przybyłą sędzia odgwizdał spalonego.
Szyki zawodnikom pokrzyżowała gwałtowna burza z silnym wiatrem i intensywnymi opadami deszczu, która trwała do końca pierwszej połowy i jeszcze przez większą część drugiej. Do przerwy obie drużyny skutecznie utrudniały swoje poczynania walcząc w środku pola. SKP mogło jeszcze strzelić gola po jednym z rzutów wolnych, jednak po dośrodkowaniu Michała Lorenckiego nikt z jego kolegów nie zamknął całej akcji.
Na drugą połowę słupczanie wyszli z dobrym nastawieniem i już na początku minimalnie obok słupka uderzał Jakub Woźniak. Po groźnej kontrze z kolei w ostatniej chwili piłkę w polu karnym spod nóg ślesińskiego napastnika wślizgiem wybił Daniel Bednarowicz. Najbliżej strzelenia gola był rozgrywający tego dnia świetne zawody Marcin Michałowski, który po uderzeniu zza szesnastki trafił w słupek. Oprócz innych również dobrze dysponowanych zawodników w środku pola skutecznie akcje rywali przerywał obchodzący urodziny Norbert Lorencki.
Słupczanie zaczęli przeważać w meczu, a LKS nie radził sobie z pressingiem rywali. Dowodem na to było odzyskanie futbolówki po jednym z rzutów z autu dla gospodarzy na wysokości ich pola karnego. Słupczanie przejęli piłkę, wprost na głowę Stefaniaka Dośrodkował Michałowski i w 70 minucie było 0:1 dla graczy z Gajowej. Gospodarze rzucili się do odrabiania strat i zaraz potem w kolejnej groźnej sytuacji arbiter ponownie dopatrzył się spalonego. Należy jednak dodać, że mimo gwizdka i próby strzału ślesiński zawodnik w bramkę nie trafił. Przyjezdni uspokoili grę, a to dało im kolejnego gola. W 81 minucie po składnej akcji i podaniu Dariusza Gromanowskiego piłkę spokojnie przyjął Kamil Stefaniak i zdobywając swojego drugiego gola technicznym strzałem ustalił wynik spotkania na 0:2. Po spotkaniu rozmawialiśmy z trenerami.
Wojciech Henke
Damian Augustyniak
SKP: Bartosz Przybyła, Daniel Bednarowicz, Michał Walerczyk, Bartosz Bednarowicz, Jacek Mikołajczyk, Norbert Lorencki, Michał Lorencki, Marcin Michałowski, Jakub Woźniak, Dariusz Gromanowski, Kamil Stefaniak (bramki: 70`, 81`)
Rezerwowi: Maciej Przygoda, Adrian Stawowy, Łukasz Jaszczak, Mateusz Duszyński, Sebastian Jasiak (87` Michał Lorencki)