Temat zanieczyszczania powietrza w Słupcy był poruszany podczas miejskiej komisji.
Chodzi o właścicieli posesji, którzy w swoich piecach spalają materiały, które nie są do tego przeznaczone, a przez to z ich kominów wydobywa się szkodliwy dym.
Radni rozważali temat wprowadzenia kontroli za pomocą drona, które można było obserwować w innych miejscowościach na ternie Powiatu Słupeckiego. Są one jednak kosztowne, a ich skuteczność nie jest tak wysoka, jak mogłoby się wydawać.
Od jakiegoś czasu miasto realizuje różne programy związane z dopłatami do wymiany pieców na te ekologiczne. Od 2018 z takiej możliwości skorzystało 256 gospodarstw domowych. Są jednak również takie, które nie chcą tego robić, ponieważ wiąże się to dla nich z dużymi kosztami.- Dokładnie wiemy, które to są domy, które kopcą, które zadymiają, palą plastikiem. To są ciągle te same posesje – mówiła radna Barbara Biskupska – Sobolewska.
Miasto systematycznie prowadzi kontrole pieców na swoim terenie. – Często podczas tych kontroli dostajemy informacje, że ktoś albo pali mokrym węglem, albo mokrym drewnem. Podczas kontroli nie było widać elementów, które by wskazywały na to, że ktoś pali czymś niestosownym – mówił pełniący obowiązki burmistrza, Jacek Szczap, który tłumaczył, że kontrola dronem wspomnianych posesji mogłaby dokładnie stwierdzić, czy wydobywający się z komina dym zawiera substancje szkodliwe dla zdrowia.
Co myślicie o takim pomyśle?
FOTO: Archiwum
3 odpowiedzi
Szybko się obudzili, taką akcję robi się w grudniu, oraz w styczniu
w październiku i listopadzie, kiedy ludzie na działkach grzeją wodę „do mycia” paląc śmieciami
Daleko nie poleci. Na Traugutta, albo Tysiąclecia spadnie od smrodu plastiku.