
Pierwsze zwycięstwo na własnym boisku w rundzie wiosennej odnieśli piłkarze ZKS Orłów Zagórów, którzy pokonali CKS Zbiersk 3:1.
W pierwszej połowie do 19 minuty niewiele się działo. Gospodarze mieli więcej z gry, rywale czekali na kontry, jednak niewiele z tego wynikało. Wówczas groźnie, ale niecelnie z dystansu uderzył Kacper Zaparty. Nie minęły trzy minuty i nasza drużyna wyszła na prowadzenie.
Po rzucie rożnym i zamieszaniu w polu karnym goście skierowali piłkę do własnej bramki. Miejscowi zepchnęli zespół ze Zbierska do defensywy. Ich przewagę udokumentował Luigi Escobar, którzy po raz kolejny strzałem z dystansu w samo okienko bramki rywali podwyższył wynik na 2:0.Niestety wówczas zawodnicy trenera Roberta Sarnowskiego nieco oddali inicjatywę przeciwnikom, co zemściło się tuż przed przerwą. W 42 minucie kontrowersyjny rzut karny dla gości podyktował sędzia spotkania i zrobiło się 2:1.
Drugą połowę lepiej rozpoczęli zawodnicy CKS-u, którzy ruszyli do zdobycia kolejnego gola. Kilka razy kotłowało się pod bramką naszego zespołu, jednak dobrze interweniował Tomasz Kruszyna. Z kolei po rzucie rożnym głową nad bramką uderzał Arkadiusz Kubacki, a po rzucie wolnym również niecelnie Kacper Zaparty. Kilka minut później stuprocentowej okazji do zamknięcia meczu nie wykorzystał Eryk Kopaczewski strzelając prosto w bramkarza. Nie minęło wiele czasu, a z bliskiej odległości w poprzeczkę uderzył Jakub Woźniak.
Kiedy wydawało się, że w tym meczu nic się już nie wydarzy drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką za próbę wymuszenia faulu w polu karym obejrzał Szaufer i ZKS Orły kończyły w dziesiątkę. Drużyna ze Zbierska rzuciła wszystkie siły do ataku, jednak gola nie zdobyła.
W samej końcówce zrobili to natomiast miejscowi. Po faulu w szesnastce na Eryku Kopaczewskim precyzyjnym strzałem karnego na bramkę zamienił Escobar ustalając wynik spotkania na 3:1.
Brak komentarzy