
Na ostatniej sesji Rady Miasta po raz kolejny głos zabrał Andrzej Kiełbowicz, były pracownik słupeckiego urzędu, który oprócz kilku uwag dotyczących spraw samorządowych mówił także o swoich sprawach osobistych.
Przypomnijmy, że Andrzej Kiełbowicz jeszcze jakiś czas temu na pół etatu obsługiwał miejski monitoring. Niedawno otrzymał wypowiedzenie. W ostatnich wyborach samorządowych ubiegał się o mandat radnego z komitetu wyborczego Prawica razem dla Słupcy. To nie pierwsze wystąpienie mieszkańca miasta podczas sesji, w którym krytykuje on działania lokalnego samorządu. Tym razem Kiełbowicz skrytykował Informator Słupecki zarzucając jego wydawcy, że nie aktualizuje na bieżąco internetowych wersji czasopisma dostępnych na stronie miasta i Miejskiego Domu Kultury. –Kto jest odpowiedzialny za strony Miejskiego Domu Kultury i Urzędu miasta?– pytał Kiełbowicz, który zasugerował także radnym, aby obrady podczas każdej sesji nagrywać i umieszczać w internecie tak, aby każdy z mieszkańców mógł je potem obejrzeć. Na zakończenie swojego wystąpienia Andrzej Kiełbowicz odniósł się do swoich spraw prywatnych.
Jego wystąpienia nikt nie skomentował.
słupcasnin27 / 23 maja 2015
do śmiechu to mi jest jak Pan Andrzej chce pracować w Urzędzie Miasta… czym on ma się tam zająć ? Ja tez bym chciał sobie w urzędzie pracować siedzieć po 8h w pracy a nie jeździć po delegacjach. Malo tego jeszcze nigdy nie dal mi nikt pieniędzy nawet PUP wiec niech Pan nie płacze nad saba i zamiast chodzić po zebraniach rady miasta poszukać PAN pracy. Może ZAZ Spółdzielnia inwalidów Konspol lub któryś z marketów tam cały czas jest zapotrzebowanie na ręce do pracy. Pozdrawiam
/
olo / 23 maja 2015
jak nie ma pomysłu na siebie niech zostanie politykiem, niech sobie poda reke z Nowakiem
/