Zablokowane ulice, funkcjonariusze BOR i policjanci wyglądający niemal z każdego zakamarka oraz tłumy ludzi czekających na głowę państwa- tak wyglądała pierwsza w historii wizyta Prezydenta RP w Słupcy. Dziś, kiedy życie w mieście wróciło do normy, część mieszkańców zadaje sobie pytanie- kto za to wszystko zapłacił?
Bronisław Komorowski przyjechał do Słupcy by podpisać nowelizację ustawy przywracającej większość małych sądów rejonowych, zlikwidowanych przez reformę byłego ministra sprawiedliwości, Jarosława Gowina. Prezydent spotkał się także z lokalną społecznością i złożył kwiaty pod obeliskiem Stefana Korbońskiego. Burmistrz Michał Pyrzyk poniedziałkową wizytę ocenia bardzo dobrze.
Większość z przybyłych mieszkańców, przyjazd prezydenta również oceniło pozytywnie, nie zabrakło jednak i takich, którzy kręcili nosem i pytali, kto za to wszystko zapłacił? Biorąc pod uwagę rozmach całego przedsięwzięcia i poczynione przygotowania, koszty z pewnością nie były małe. Jak zapewnia burmistrz Michał Pyrzyk, Urząd Miasta nie poniósł właściwie żadnych wydatków, gdyż zdecydowaną większość z nich pokryła Kancelaria Prezydenta RP. Zlecone przez miasto czynności służb porządkowych, które w ostatnim czasie intensywnie pracowały w mieście są przeprowadzane co roku o tej porze.
