O mniejszym niż to początkowo zakładano deficycie budżetowym w 2018 roku radnych podczas sesji poinformował burmistrz, Michał Pyrzyk.
W swoim sprawozdaniu międzysesyjnym mówił, że miasto nie zaciągnie kredytu w kwocie 6 milionów złotych, jak to początkowo planowało, a jedynie prawie 2,5 miliona.
W swojej wypowiedzi zwrócił się także do radnego Edwarda Grajka. Jego słowa nie pozostały bez odpowiedzi.
2 odpowiedzi
Co to wybory z ludźmi robią. Kasy pełno, na wszystko. Ino patrzeć jak pan burmistrz zacznie rozdawać cukierki na ulicy.. Wnioskuję aby wybory były co rok.
ZSL pozbędzie się władzy w Słupcy podczas najbliższych wyborów i nie pomoże tu kwik czy „inwestycje” które będą spłacać nasze wnuki….