Twoja informacja

Masz dla nas temat? Napisz!

Mieszkańcy chcą rozbudowy Mleczarni?

Wraca temat rozbudowy Spółdzielni Mleczarskiej Udziałowców w Strzałkowie. Swoje poparcie w tej sprawie wyrazili najbliżsi sąsiedzi zakładu i mieszkańcy miejscowości.

Przypomnijmy, że strzałkowska mleczarnia planuje wprowadzić na rynek nowy produkt. Żeby to zrobić, potrzebna jest rozbudowa obecnego zakładu. Chodzi o przekształcenie działki w celu wybudowania magazynu przynależącego do starej hali, która wyłączona jest obecnie z użytku i którą po pozytywnym rozpatrzeniu wniosku firma che modernizować i dostosowywać do obecnych wymogów. SMU już w ubiegłym roku złożyło wniosek o zamianę planu zagospodarowania przestrzennego swojej działki w celu budowy nowej hali produkcyjnej. Okazało się, że po analizie urbanistycznej zmiana planu na zabudowę produkcyjną dla wspomnianej działki jest niezgodna ze studium oraz charakterem i funkcją istniejącej zabudowy wzdłuż ulic: Sikorskiego, Szkolnej i Powstańców Wielkopolskich. Na dodatek budynek zlokalizowany na tej działce zbudowany został około 1900 roku i objęty jest ochroną konserwatorską. Ten sam wniosek SMU złożyła pod koniec lutego. Zaraz potem zorganizowano spotkanie z radnymi w tej sprawie. Ci mieli sporo wątpliwości. Proponowano między innymi rozbudowę zakładu w innym miejscu. Taki rozwiązanie zdaniem Spółdzielni pociąga za sobą zbyt wysokie koszty.

Przedstawiciele Spółdzielni Mleczarskiej Udziałowców w Strzałkowie o zdanie postanowili zapytać także okolicznych mieszkańców i zebrali podpisy pod wnioskiem dotyczącym budowy nowej hali produkcyjnej i przekształcenie działki przy ulicy Gen. Sikorskiego 26 na warunki przemysłowe. -My mieszkańcy Gminy Strzałkowo wyrażamy zgodę na budowę nowej hali produkcyjnej przez Spółdzielnię Mleczarską Udziałowców w Strzałkowie. Nasze stanowisko uzasadniamy tym, że Spółdzielnia ta nie jest uciążliwa dla mieszkańców Gminy. Wpisała się ona w życie centrum gminy Strzałkowo. Takie inwestycje powinny mieć poparcie i zrozumienie przez lokalne władze. Stworzenie nowych miejsc pracy dla ludzi młodych powinno być priorytetem-czytamy w piśmie pod którym podpisało się ponad 200 osób w tym mieszkańcy ulic Szkolnej, Kochanowskiego i Ogrodowej. W najbliższym czasie zostanie ono złożone w Gminie. Jaką decyzją podejmą radni? Przekonamy się już niebawem.


Najnowsze komentarze
  • Zapytaliscie co o tym sadzimy… Otoz jestem jedna z nablizszych „sasiadow” tejze mleczarni i wraz z kilkoma innymi mieszkancami szkolnej i jestem oburzona tym, ze projekt ten ma wejsc w zycie. Firma ta, jest dla mnie i mojej rodziny niezwyklym utrapieniem, ciagle halasy, glosne konwersacje nawet o 2/3 w nocy, rzucanie paletami i niewyobrazalny smrod jaki ow mleczarnia wytwarza. Miejsca pracy ok, jestem za, ale dlaczeggo tu, gdzie mieszka tylu ludzi i naprawde jest to uciazliwe. Mieszkaja tu tez dzieci, sama niedlugo zostane matka i nie wyobrazam sobie aby mialobyc tak dalej, gdyz smrod ten nie pozwoli nawet mojemu dziecku na zabawe w ogrodzie, poniewaz jest nie do zniesienia, zachowania pracownikow sa rowniez karygodne mimo prosb skierowanych do wlascicieli i samych pracownikow sa nieustanne. Modle sie aby plan ten jednak nie mial miejsca.

    • Popieram Cię w 100% i zastanawiam się kto z ul.Szkolnej podpisał to pismo bo jakoś u mnie nikogo w tej sprawie nie było… Z tego co się orientuje niektórzy mieszkańcy ul. Sikorskiego też są przeciwni.Dlaczego nie pisze się o głosach przeciwnych powstaniu budowie tylko same za?! W ostatnią niedzielę pobudka o 5:19 powód – hałas z mleczarni podczas załadunku… Smród i hałas i w dzień i w nocy..

  • Mleczarnia nie istnieje w tym miejscu „od wczoraj”. Ludzie, którzy zdecydowali się mieszkać na ulicach sąsiadujących z mleczarnią powinni zdawać sobie sprawę z tego,że mi misją każdego przedsiębiorstwa jest rozwój, a nie stagnacja.

    • Tak, ale w ogole mleczarnia nie miala tu powstac, miala zostac przeniesiona na obrzeza Strzalkowa, tak zapewniano nas. Gdy moj dom tu powstal nie bylo to czyms uciazliwym lecz z biegiem lat jest to nie do zniesienia.

    • Najpierw stanęły nasze domu , wcześniej w miejscu mleczarni była firma Akord.Taka duża firma jaką jest mleczarnia nie powinna znajdować się w centrum miejscowości w dodatku na ulicy gdzie znajduję się szkoła gdzie jest bardzo duży ruch zarówno samochodów jak i dzieci idących do i ze szkoły. Proponuję przyjrzeć się kiedyś kierowcy samochodu ciężarowego jak manewruje próbując wjechać na zakład po towar który momentami zablokowuje cały ruch na ulicy. Powstanie takiego dużego zakładu jakim jest mleczarnia w centrum miejscowości to był chory pomysł. A jego rozbudowa pogorszy jeszcze naszą sytuację.

  • Pani radna chodziła i zbierała podpisy tylko w tych domach w których mieszkańcy nie podpisali się wcześniej przeciwko powstaniu nowej hali produkcyjnej… A takie pismo było już wcześniej złożone u Pana Wójta…Wnioski nasuwają się same…

    • Tylko, ze to my bliscy sasiedzi mleczarni jestesmy najbardziej poszkodowani. Niech inni mieszkancy postawia sie na naszym miejscu, gdzie nie mozemy spokojnie spac, jestemy nieywspani, ciagle pobudki w nocy, krzyki, wulgarne slowa, smrod ktory mial byc zminimalizowany a nie jest. Nie mozna nawet w spokoju posiedziec we wlasnym ogrodzie, poniewaz smrod jest niemozliwy… Pozaty radny ktory byl u nas twierdzil, ze nie ma powstac nowa hala produkcyjna, tylko jak juz to produkcja nowego produktu odbedzie sie juz na powstalej wczesniej niezajetej hali i ze smord ten i zaden inny nie bedzie nam dokuczal, widac ze sie mylil.

  • co Wy możecie powiedzieć o hałasie z mleczarni -ja mieszkałam obok mleczarni jak mleko było w butelkach i co ? najlepsze ,że nikomu to nie przeszkadzało

    • Wlasnie, jak mleko bylo w butelkach to niech za przeproszeniem nie mowi Pani,ze nic nie wiemy o halasie z mleczarni skoro kiedys Pani tu mieszkala i nie zna tego co sie tu dzieje.

    • Gdy Pani mieszkała w czasach gdy mleko było w butelkach , halą produkcyjną był budynek z cegły a nie jak w tej chwili z blachy gdzie słychać nawet rozmowy pracowników… Zapraszamy na nasza ulicę o godź 2 w nocy , wystarczy stanąć na chodniku przy płocie mleczarni i samemu ocenić. Łatwo osądzać gdy się tu nie mieszka…

  • Mimo iż nie mieszkam,blisko mleczarni przekonałem się o jej uciążliwości, a dokładnie o okropnym smrodzie który jesienią tego wydobywał się na ulicę, aż można zwymiotować!! Od ulicy Szkolnej często stoją pootwierane busy z których wydobywa się okrutny zapach. Zastanawiam się jak można tak wytrzymać?

  • Jeżeli się nie mylę, to mleczarnia powstała w 1939 roku, już wtedy Wasze domu tam były?????????????????? Wiedzieliście dobrze przy jakim terenie się budujecie… Szkoła oddalona jest od zakładu o dobry kawałek drogi i czy tylko samochody mleczarni tam manewrują? A co z hurtownią budowlaną, która blokuje np. główną drogę krajową przy szkole podczas wyjazdu tira z hurtowni? to nie zagraża bezpieczeństwu dzieci, jak obecnie po remoncie drogi zrobione jest tam przejście dla pieszych???? Ludzie trochę zrozumienia i życzliwości dla firm!!! Jestem ciekawa co byście mówili jakby Wasze firmy były w Strzałkowie i by chciały się rozwijać… Też byście blokowali- bo hałas, bo ruch?? każdy z nas ma w domu po 2-3 auta i to my jesteśmy największym zagrożeniem na drogach a nie samochody ciężarowe… większość wypadków w Strzałkowie spowodowane są przez nas kierowców aut osobowych… Spójrzcie ile osób ma pracę i jak promowana jest nasza Gmina! Jestem dumna jadąc do Warszawy, Trójmiasta czy Wrocławia gdy wychodzi z rozmowy „a to Pani pochodzi z miejscowości gdzie produkowane są te super twarogi!” Z czego innego słynie nasza gmina?????? Brawo WY (MLECZARNIA)!! My rodzinnie popieramy rozbudowę Mleczarni!!!! Trzymamy kciuki!!!!
    P.S. łatwo przeciwnikom powiedzieć „niech mleczarnia wyniesie się na obrzeża”, tylko niech Ci przeciwnicy postawią się w odwrotnej sytuacji gdy to ich by ktoś zmuszał, żeby się „wynieśli”. Drodzy przeciwnicy w ogóle nie utożsamiacie się z dobrem lokalnej gospodarki… Pomyślcie ile firm korzysta i współpracuje z mleczarnią… Ktoś, kiedyś wyraził zgodę, żeby mleczarnia była w Strzałkowie. Dla nas to już jest norma, jakby jej nie było to dopiero byłaby strata. Negujcie dalej a oni naprawdę się wkurzą i to sprzedadzą, tylko ciekawe kto to kupi- będziecie mieć pecha jak kupi to firma np. zajmująca się ubojem wtedy dopiero poczujecie „smród”.

    • Popieram Panią wyżej. Nie uważam, żeby smród czy hałas tam był tak uciążliwy, żeby ograniczać rozwój fajnie rozwijającej się firmie.

      • Łatwo się wypowiadać najbliższej sąsiadce która nie mieszka tu na co dzień…

      • Jest uciazliwy, tym bardziej ze nasze damy sa na otwartym terenie wprost do mleczarni i jest to naprawde uciazliwe. Nie mozna swobodnie usiasc sobie w ogrodzie, gdyz od razu zalatuje, nie mowie ze nie ma dni kiedy smrodu nie ma , bo zdazaja sie takie ale wiekszosc i w szczegolnosci latem smord ten jest niebywaly.

        • Niekiedy nawet mozna i porownac do tego z ubojni. nie jestem zlosliwa osoba, lecz w tej chwili czytajac to i widzac ze niektorzy nie wiedza o co chodzi, poniewaz tego nie doswiadczyli ze szczerego serca zycze aby Panstwo doswiadczyli tego co my mamy z mleczarnia i aby odbywalo sie to tak jak u nas dzien w dzien, noc w noc, bez zadnej taryfy ulgowej.

  • Kto nigdy nie miał do czynienia z uciążliwym sąsiadem, to nie wie co to znaczy. Poza tym co ma do rzeczy promowanie Strzałkowa i smaczne serki jak za oknem po sąsiedzki smród i hałas? – wtedy mam w nosie promowanie. I proszę nie szantazujcie, że się mleczarnia wyniesie albo od razu padnie – mówimy tu o rozbudowie i dodaniu czegoś do obecnej oferty – przecież jeśłi rozbudowa nie dojdzie do skutku to mleczarnia nadal będzie prężnie działała i produkowała smakołyki. Co, nagle padnie, ja się nie rozbuduje? Bez przesady. Będzie funkcjonowała nadal, tylko bez serów dojrzewających. Poza tym są jeszcze przepisy prawa, które należy spełnić, by nikt sobie nie robił tego, co mu się podoba pod przykrywką „rozwoju, promocji, zatrudniania, wspierania lokalnej gospodarki”. Tyle lat sobie mleczarnia dała bardzo dobrze rade to i bez nowych serów sobie da rade.

    • Dokladnie, to co w takim razie jezeli mleczarnia sie by rozbudowala to wszystko i halas i smrod bedzie intensywniejsze i z tego powodu to my mamy porzucac swoje rodzinne domy i sie wyprowadzac tylko dlatego zeby zaklad mogl sie rozwijac naszym kosztem ? Domy sa naszym rodzinnym dobytkiem, przekazywane z pokolenia na pokolenia i przez mleczarnie cierimy i fizycznie i nawet juz psychicznie.

  • Gratuluje przedsiębiorczości „Strzalka” widać, że mało co wiesz o biznesie. Sądze, że mleczarnia nie upadnie bo jak sama zauważyłaś to chyba dobrze się ma patrząc na jej sukcesy ale opuści gmine i niestety to Ty zapłacisz więcej za dalsze utrzymywanie gminy. Bo niestety duże firmy sporo płacą podatków od powierzchni od kazdego pracownika itp. jak nie będzie takich firm to niestety my odczujemy wszyscy po kieszeniach… i nikt nie szantazuje kazdy mieszkaniec może wyrazić opinie jaka mu się podoba. Tylko trochę ludzie pomyślcie… Podcinać gałąź na której się siedzi- trochę mało mądre…

    • Galaz, ktora zatruwa nam zycie. Nie mowie zeby nie bylo, firm u nas w Strzalkowie ale na Boga chociaz niech ogranicza ten smord i halas, bo watie aby ktokolwiek z was zamienilby sie z nami miejscem zamieszkania.

  • Nie rozumię prezesów mleczarni. Przecież mogą w innym miejscu w Strzałkowie np. w okolicach ul. Różanej :)pobudować swój oddział. Kiedyś mieli oddziały w Cieninie i Pyzdrach. Budowa napewno nie będzie kosztować 150 mln jak gdzieś tak mówił prezes. Inna kwestia – podpisy mieszkańców Strzałkowa w obronie inwestycji. Co mają do powiedzenia mieszkańcy Ogrodowej czy Kochanowskiego w kwestii uciążliwości mleczarni dla mieszkańców Szkolnej czy Sikorskiego? Kolejna kwestia – promocja Strzałkowa (?). Mleczarnia promuje siebie jako firmę używając jakiegoś znaku graficznego, a że jest w nim „Strzałkowo” – no cóż, może być „Borkowo” i dla klienta będzie miało to takie samo znaczenie. Dla klienta znak graficzny mleczarni zawsze będzie się kojarzył z mleczarnią, a nie z miejscowością Strzałkowo. Uważam, że podnoszenie takiego argumentu jest zwykłą ściemą. Czytając powyższe komentarze mam wrażenie, że prezesi mleczarni ogłosili wśród pracowników konkurs na najlepszy komentarz w internecie w obronie ich zamierzeń.

    • Tez mi sie tak wydawalo, ze niektore komentarze pisza pracownicy lub nawet moze i sami prezesi bo sa az absurdalne.

  • Niestety, zawiodę Was jestem Kobietą mieszkającą w Gminie Strzałkowo i prowadząca swój interes poza jej granicami. cóż widzę, że nic na terenie gminy się nie zmieniło… Jak Wam przeszkadza gmina rolnicza i spółdzielcza to zapraszam tereny wypoczynkowe, spokojne macie w Powidzu czy w Giewartowie tylko znowu tam Wam będzie przeszkadzał hałas i ludzie w sezonie…. Zachowanie antyspołeczne trwa nadal:)))))) Pozdrawiam Państwa „przeciwników” :)

    • Przedsiebiorca zawsze bedzie bronil przesiebiorce. Jestem ciekawa czy bylaby Pani taka madra jakby cos takiego dzialo sie pod Pani domem. Tu zostane, bo tu jest moj dom, od pokolen i nie zamierzam z niego rezygnowac tylko dlatego ze Pani tak mowi. Niech sie Pani przymknie, bo nie mieszka tu Pani i nie rozumie naszej sytuacji. Antyspoleczne zachowanie? NIech mnie Pani nie rozmsmiesza, bronie tylko swojego i walcze o to co mi sie nalezy, czyli spokoj chociazby w nocy i ograniczego tego odoru.

  • ciekawa jestem tylko ,co było pierwsze – mleczarnia (przepyszne ,unikatowe produkty)czy pobliskie domy ? kto koło kogo się pobudował ……

  • Do „fanki”. Słusznie,że jesteś ciekawa, bo ciekawość służy poszerzeniu wiedzy. Na działce którą chce kupić mleczarnia stoi dom z 1900 roku. Spółdzielnia obchodziła swoje 75-lecie w 2014 roku. No to należy policzyć. Na działkach obok mleczarni na których stoją nowsze domy, przed ich pobudowaniem stały starsze. A „fanka” pisze jakby mleczarnia 20 lat temu stała w szczerym polu. Ad. mleczarnia (przepyszne, unikatowe produkty)- nie przesadzajmy. Produkty jak produkty. Smaczne i dobre, ale nie unikatowe. Takie produkty robi większość manufaktur Wam podobnych. Nikt nie zabrania kryć wam zadowolenia, ale popadać publicznie w samouwielbienie to obciach. Robicie sobie lokalnie PR, ale na rozsądnych to nie działa.Równie unikatowe produkty robi Września, Środa, Śrem, Kowalew, Ostrów, Konin, Kalisz, Włocławek, Inowrocław, Gostyń (o przepraszam – Gostyń obraziłem, bo im do pięt nasze Strzałkowo nie dorasta). Pozdrawiam „fankę” i życzę smacznego.

  • „cudze chwalicie – swego nie znacie” – marco Ty chyba jakim fanatykiem jesteś – ja tylko zapytałam grzecznie ,a Ty na mnie najeżdżasz – mnie to guzik obchodzi ale jak się mieszka w mieście to chyba trzeba się liczyć z tym,że jest hałas …. a co do produktów mleczarni ,to Gostyń się nie umywa …. pitolisz i antyreklamę robisz

    • Te „nasze” nie daje nam spac, bez przesady ze unikatowe, sery jak sery, Gostyn tez ma bardzo dobre, nie mowie ze Strzalkowo nie, ale sa one robione naszym kosztem… Niektore domy, byly tu o wiele wczesniej niz mleczarnia, a gdy zaklaad zaczal swoja dzialalnosc nie byl rozbudowany az do szkolnej wiec nam mieskzancom szkolnej nie przeszkadzal, jedynie mieszkancom ul. Gen. Sikorskiego, ale od kilku dobrych lat nie da sie t spokojnie zyc.

Dodaj komentarz