Swój sprzeciw dotyczący zmiany nazwy ulicy Leona Kruczkowskiego na Brunona Schulza wyrazili jej mieszkańcy.
Do Urzędu Miasta skierowali pismo w tej sprawie. Na sesji pojawiła się także jedna z mieszkanek, która dopytywała, co miasto może zrobić w tym temacie.
Przypomnijmy, że podczas zmian nazw niektórych ulic w związku z ustawą dekomunizacyjną radnym umknęła ulica Kruczkowskiego. Dopatrzył się tego wojewoda, który polecił miastu zmienić nazwę ulicy proponując Brunona Schulza. Mimo, że samorząd chciał zmienić nazwę na Edwarda Fiszera, wojewoda pozostał przy swoim.
Sprawa jest raczej przesądzona. Pismo z protestem mieszkańców trafiło do wojewody, jednak są nikłe szanse by zmienił zdanie w tej kwestii.
6 odpowiedzi
Mieszkańcy pamiętajcie idą wybory.
Proszę mieć pretensje do lokalnej wierchuszki a nie teraz płakać nad rozlanym mlekiem.
Czasu na zmianę nazewnictwa było bardzo dużo.
Lepiej marudzić że nazwa się nie podoba niż respektować prawo obowiązujące od 2016 roku
To PSL miało czas na zmianę nazwy a teraz będą podjudzać nastroje jak ktoś zrobił to za nich
PSL miał zawsze problemy z logicznym myśleniem ….
Widac ze ta wszechwladna opcja rzadzaca w Naszym Miescie i Piwiecie nawet z tak prosta sprawa nie moze sobie poradzic…Wniosek ze nadaja sie tylko do wymiany.
A kto to był ten Brunon Schutz ? bo nie mogę odtworzyć filmu… A wojewoda to niech nie będzie taki mądry, to nie on tam mieszka przy tej ulicy.
Bruno Schulc to polski prozaik zydowskuego pochodzenia. Wojewoda wykonuje swoje obowiazki w przeciwienstwie do naszych wladz miasta.Dlaczego nie dostosowali sie do ustawy??? Mogli nadac tska nazwe jaka sobie by zyczyli albo tez tska jaka chcieliby miesxkancy. Co chcieli zademonstrowac nie stosujac sie do ustawy???
Całkowicie popieram mieszkańców.