Bez zdobyczy bramkowej i punktowej wrócili seniorzy SKP Słupca z wyjazdowego meczu w Kościanie gdzie przegrali z miejscową Obrą 2:0.
Jasnym było, że przeprawa z liderem nie będzie należała do najłatwiejszych zadań. Między innymi z tego względu słupczanie spotkanie rozpoczęli defensywnie czekając na dogodne kontrataki. Obra od początku zepchnęła gości do defensywy umiejętnie rozgrywając piłkę w środku pola i rozrzucając grę na skrzydła, z których groźnie dośrodkowywała w pole karne SKP. Po jednym z rzutów wolnych zakotłowało się pobliżu bramki przyjezdnych, jednak w porę interweniował Krzysztof Sikorski. Chwilę potem gracze z Kościana uderzyli minimalnie niecelnie. Obraz meczu i jego dalsza część mogła się jednak diametralnie zmienić w 19 minucie, kiedy po świetnej prostopadłej piłce od Alana Kujawy oko w oko z bramkarzem stanął Jakub Woźniak. Niestety próbując kiwać golkipera Obry nie dał rady zdobyć gola, a bramkarz w porę wybił piłkę spod jego nóg. Co chwilę gorąco było pod bramką graczy Marcina Woźniaka i wydawało się, że starta gola jest nieunikniona. Doszło do niej w 26 minucie, kiedy po dośrodkowaniu w pole karne piłkę głową do siatki tuż przy samym słupku skierował Tomasz Marcinkowski. Z pewnością pomógł mu w tym błąd komunikacji w szeregach słupeckiej obrony „moja” krzyknął Patryk Krawiec, jednak uprzedzony przez rywala do piłki nie zdołał nawet wyskoczyć.
Po przerwie słupczanie mieli odrabiać starty, jednak miejscowi szybko sprowadzili ich na ziemię. Po raz kolejny obronę zaskoczyło dośrodkowanie ze skrzydła do którego w porę nie wybiegli słupeccy defensorzy i po raz kolejny Tomasz Marcinkowski tyle, że tym razem nogą skierował piłkę do siatki. Zawodnicy z Gajowej nadal nie mogli zdobyć przewagi na skrzydłach i nadążyć za atakami Obry. Ich gra była szarpana i kończyła się po niedokładnych zagraniach do kolegów i stratach po własnych błędach. Zbyt wiele było też gry długą piłką, a próby te zazwyczaj kończyły się stratą futbolówki. W 70 minucie przed stratą kolejnego gola gości uratowała poprzeczka, a w końcówce jeszcze kilkakrotnie przed wysoką porażką ratował swoich kolegów Krzysztof Sikorski. Jak już SKP miało piłkę w polu karnym to nie było chętnego do strzału, a zbyt długie rozgrywanie kończyło się stratą. Najbliżej gola słupczanie byli po strzale z samego narożnika szesnastki Mateusza Duszyńskiego, jednak piłkę z linii bramkowej wybił obrońca z Kościana. Już za tydzień kolejny mecz z trudnym przeciwnikiem, jakim będzie LKS Ślesin.
SKP: Krzysztof Sikorski, Patryk Krawiec, Daniel Bednarowicz, Michał Walerczyk (87’ ż.k.), Jacek Mikołajczyk, Piotr Głowala(76’ ż. k.), Bartosz Bednarowicz, Norbert Lorencki, Jakub Woźniak, Dariusz Gromanowski, Alan Kujawa
Rezerwowi: Bartosz Przybyła, Aleksander Stawski, Piotr Witowski (84’ Gromanowski), Mateusz Duszyński (58’ Lorencki), Mateusz Mroziński (74’ Bartosz Bednarowicz)
9 kolejka
Polonia 1912 Leszno-KKS 1925 Kalisz 0:2
Olimpia Koło-Biały Orzeł Koźmin Wielkopolski 3:1
Obra Kościan-SKP Słupca 2:0 (1:0)
LKS Ślesin-Górnik Konin 4:2
LKS Gołuchów-Grom Wolsztyn 3:2