
W Łężcu w miejscu byłego obozu jenieckiego interweniowały dziś służby z naszego regionu.
Zgłoszenie wpłynęło o godzinie 21:44. Pomoc wezwali zaniepokojeni sąsiedzi, którzy od czterech godzin nie mieli kontaktu z innym mieszkańcem pobliskiego budynku.
Widzieli jedynie, że leży w łóżku nie reagując na ich wołanie.
Na miejsce wysłano dwa zastępy straży z PSP , a także po jednym z OSP w Słupcy i OSP Strzałkowo oraz pogotowie ratunkowe.
Po ich dojeździe okazało się, że alarm jest fałszywy. Mężczyzna po prostu spał i nie potrzebował pomocy.
Tobi / 12 grudnia 2022
Cztery zastępy straży, pogotowie ratunkowe, policja do faceta który spał , czegoś nie rozumiecie?
/
, / 12 grudnia 2022
A czy śpiąc był trzeźwy?
/
Pytanko / 12 grudnia 2022
A co nietrzeźwy spać nie może?
/
. / 13 grudnia 2022
Może, tylko kontakt może być wtedy utrudniony. Zastanawiam się kto poniesie koszty wezwania służb ratunkowych? Bo w międzyczasie, gdzieś indziej autentyczne ktoś mógł wtedy potrzebować pomocy?
/
Lolek,bolek / 12 grudnia 2022
Pytanie zasadnicze…Kto to koordynuje?Kto za to płaci?…wyjazd czterech jednostek bo ktoś zgłosił brak kontaktu z jedną osobą? Rozumiem wyjazd PSP a co tam robiły OSP?…pojechały zarobić a podatnik zapłaci…to jest chore i beznadziejnie głupie….ten co decyduje o wyjazdach powinien mieć więcej wyobraźni albo płacić za wysłanie tyłu jednostek
/
. / 13 grudnia 2022
Zgadzam się z Tobą Lolek. Za dużo służb i zastanawiam się ile kosztowała rzekoma akcja ratunkowa. I kto zapłaci za bezpodstawne wezwanie. Gdyby było inaczej i sąsiad był nieprzytomny to ok.
/