2:3 z Lechią Kostrzyn, w ramach rozgrywek V Ligi u siebie przegrali zawodnicy Polanina Strzałkowo.
W spotkaniu na placu gry od początku zabrakło dwóch podstawowych zawodników, pauzującego za kartki Jacka Mikołajczyka oraz kontuzjowanego Bartosza Wuczyńskiego/ Po raz kolejny nasza drużyna fatalnie weszła w mecz.
Już w 8 minucie Maciej Przygoda źle rozegrał piłkę od własnej bramki. Ta trafiła pod nogi rywali i było 0:1. Dwie minuty później strzałkowski bramkarz dobrze interweniował po strzale z rzutu wolnego. Pierwsze minuty należały do gości. Miejscowi grali bardzo niedokładnie i popełniali proste błędy. Z czasem jednak mecz się wyrównał. W 24 minucie po indywidualnym rajdzie ze skrzydła zza szesnastki na bramkę uderzył Łukasz Michalak, jednak jego strzał był za lekki.
W 32 minucie było już jednak 1:1, a stan meczu wyrównał obsłużony dobrym prostopadłym podaniem Oskar Pietrzak. Zaraz potem swoje okazje mieli Dominik Grzelewski i Nikodem Górczewski. Pierwszy z nich uderzył za lekko, a drugi niecelnie, kiedy strzelał głową po rzucie rożnym.
Kiedy wydawało się, że Polanin w końcu dopnie swego prostą stratę na własnej połowie zanotował Daniel Bartkowiak i to Lechia ponownie wyszła na prowadzenie w 44 minucie. Strzałkowski zawodnik zrehabilitował się jednak od razu o zmianie stron kiedy zdobył gola na wagę remisu. Przez cały mecz oba zespoły notorycznie krytykowały pracę sędziów domagając się odgwizdywania kolejnych przewinień przeciwników. Mnóstwo było chaotycznej i szarpanej gry z obu stron oraz fauli.
Sporo kontrowersji wywołała sytuacja z 53 minuty, kiedy gracza z Kostrzyna miał faulować Przygoda. Sędzia wskazał na wapno, jednak po konsultacji z arbitrem liniowym karnego odwołał. W 61 minucie goście ponownie objęli jednak prowadzenie po jednym z dośrodkowań i biernej postawie strzałkowskich obrońców. Zaraz potem piłka odbiła się o ich poprzeczkę po rzucie rożnym.
Gra Polanina wyraźnie siadła. Do końca meczu niewiele działo się pod bramką przyjezdnych. Po jednej z indywidualnych akcji obok słupka uderzył Piotr Witowski. Polanin mecz kończył w osłabieniu po drugiej żółtej i czerwonej kartce dla Radosława Trybuły.
W czwartek strzałkowianie zagrają u siebie ze Zjednoczonymi Trzemeszno.