Podziałem punktów zakończył się mecz ramach rozgrywek IV ligi pomiędzy SKP Słupca, a Polonią Leszno. Remis 1:1 sprawia, że słupczanie nadal pozostają niepokonani, jednak mecz ten bez problemu mogli wygrać.
Przed meczem działacze Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej wręczyli słupeckiej drużynie Puchar Fair Play, za ostatni sezon. Do spotkania słupczanie przystąpili bez nominalnego napastnika, a jak się później okazało taktyka ta się sprawdziła. Co prawda od początku to Polonia prowadziła grę, jednak to SKP stwarzało sytuacje bramkowe. Już w 6 minucie prowadzenie dać mógł Jakub Woźniak, którego strzał obronił bramkarz rywali. Dobitka Mateusza Duszyńskiego okazała się niecelna. Z kolei w 15 minucie spotkania na strzał w dogodnej okazji nie zdecydował się Dariusz Gromanowski, który podał piłkę do kolegów z drużyny, jednak ich późniejsza próba strzału na bramkę Polonii została zablokowana.Niestety po jednym z brutalnych wejść rywali boisko już w 15 minucie z prawdopodobnie skręconym stawem skokowym opuścić musiał Michał Lorencki. W jego miejsce na placu gry pojawił się Alan Kujawa. Słupecki pomocnik karetką przetransportowany został do szpitala. Miało to jednak miejsce dopiero około 40 minut po zgłoszeniu wezwania na pogotowiu…
W międzyczasie goście próbowali uderzać z dystansu. Najgroźniejsza była jedna spośród czterech ich prób, którą jednak obronił Bartosz Przybyła. Druga połowa zaczęła się dużo lepiej dla gospodarzy, którzy z każdą minuta stopniowo przejmowali inicjatywę. Najgroźniejsze okazywały się jednak błyskawiczne kontry SKP, które powinny zakończyć się strzeleniem bramek. Motorem napędowym w tych akcjach był Woźniak, na którego koledzy posyłali długie piłki za obrońców rywali. Dwa razy świetnie znalazł go Michał Walerczyk. Żadna z tych okazji nie zakończyła się jednak zdobyciem gola. Zarówno kibice jak i piłkarze chwycili się za głowy, kiedy po kolejnej kontrze z najbliższej odległości w słupek trafił Duszyński. W dogodnej okazji na strzał zamiast podania do niekrytego Gromanowskiego zdecydował się Kujawa, który przeniósł piłkę nad bramką. Gola wślizgiem mógł także zdobyć Bartosz Bednarowicz, jednak jego uderzenie obronił bramkarz, a i tak sędzia w tej sytuacji wskazał pozycję spaloną.
Po raz kolejny wszyscy sympatycy SKP zamarli w 76 minucie, kiedy w 100 % sytuacji sam na sam Alan Kujawa nie zdobył gola, próbując podciąć piłkę nad golkiperem z Leszna. Wszystkie niewykorzystane okazje słupczan zemściły się w 81 minucie, kiedy dośrodkowania rywali nie zdołał przeciąć Daniel Bednarowicz, a Hubert Olszak, którego nie powstrzymał także Patryk KRawiec szczupakiem skierował piłkę do bramki. Chociaż Przybyła sparował ją lekko na poprzeczkę, to jednak futbolówka znalazła się w siatce. Słupczanie nie dali jednak za wygraną. Po rzucie wolnym zza szesnastki podyktowanym za faul na Mateuszu Mrozińskim w mur uderzył Norbert Lorencki. Piłkę dośrodkowaną z rzutu rożnego już w doliczonym czasie gry strącił Jacek Mikołajczyk. W prawdziwym kotle pod bramką najlepiej odnalazł się Mroziński, który z najbliższej odległości skierował piłkę do siatki doprowadzając do remisu.
Piłkarze cieszyli się z bramki pokazując kibicom kołyskę. Wszystko na część urodzonego niedawno potomka kapitana drużyny Piotra Głowali. Goście ruszyli po pełną pulę, ale to jedna z kontr SKP mogła dać graczom Marcina Woźniaka komplet punktów. Niestety Kujawa z około dziesięciu metrów nie potrafił skierować futbolówki do bramki. Co prawda zaraz potem zrobił to Woźniak, ale sędzia gola nie uznał pokazując spalonego. W ostatniej akcji meczu SKP widowiskową paradą przed stratą gola uratował jeszcze Przybyła i mecz zakończył się remisem. Tym samym piłkarze z Gajowej nadal pozostają niepokonani w obecnym sezonie ligowym, a za tydzień wybiorą się na mecz do Ostrzeszowa. Po meczu rozmawialiśmy z trenerem Marcinem Woźniakiem.
SKP Słupca-Polonia Leszno 1:1 (0:0)
SKP: Bartosz Przybyła, Patryk Krawiec, Daniel Bednarowicz, Michał Walerczyk, Jacek Mikołajczyk, Norbert Lorencki (ż.k. 90+), Michał Lorencki, Bartosz Bednarowicz, Mateusz Duszyński, Jakub Woźniak, Dariusz Gromanowski
Rezerwowi: Krzysztof Sikorski, Piotr Głowala, Adrian Stawowy (87’ Krawiec), Mateusz Mroziński (90+ bramka, 80’ Duszyński,), Alan Kujawa (15’ Michał Lorencki), Aleksander Stawski, Piotr Witowski