
Marek M. nie żyje. Słupczanin, który ucierpiał w wyniku wybuchu gazu na ul. Kilińskiego zmarł wczoraj w szpitalu.
Przypomnijmy, mężczyzna z rozległymi poparzeniami ciała trafił do Wielospecjalistycznego Szpitala Miejskiego im. Józefa Strusia w Poznaniu, po tym jak 1 maja w jego mieszkaniu wybuchł gaz. Stan poszkodowanego od początku był bardzo ciężki, ale lekarze określili go jako stabilny. 6 maja Markowi M. dokonano częściowego przeszczepu skóry. W piątek przeszedł kolejną operację. Choć w dalszym ciągu występowało zagrożenie życia, lekarze byli dobrej myśli. W sobotę, mężczyzna miał przejść zabieg bronchoskopii, który pozwoliłby ocenić jak bardzo uszkodzone są drogi oddechowe. Czy zabieg się odbył i jaki był jego wynik nie wiemy. Ze względu na prośbę rodziny, rzecznik poznańskiego szpitala nie mógł udzielać nam już informacji na temat stanu zdrowia poszkodowanego. Dziś dowiedzieliśmy się, że pomimo walki lekarzy, pacjenta nie udało się uratować. – Pan Marek zmarł wczoraj wieczorem, około 22:10 – potwierdził rzecznik szpitala, Stanisław Rusek.
Słupczanka / 16 maja 2015
Najszczersze kondolencje dla rodziców P.Marka oraz całej rodziny
/