Chwile grozy przeżyło wczoraj dwoje podróżujących Mercedesem, kiedy ich auto zjechało drogi i wpadło do rowu z wodą. Uwięzionego w pojeździe mężczyznę uratował przejeżdżający tamtędy strażak w cywilu.
Do wypadku doszło wczoraj w Kotuni, gm. Słupca. Kierująca Mercedesem straciła nad nim panowanie, zjechała z drogi i wjechała do rowu, w którym znajdowała się spora ilość wody. Samochód, niefortunnie przewrócił się na dach, a woda zaczęła wdzierać się do środka. Mężczyzna przypięty pasami został uwięziony w pojeździe z głową zanurzoną pod wodą. Zanim na miejsce przybyła Jednostka Ratowniczo- Gaśnicza ze Słupcy pomocy udzielił mu przejeżdżający tamtędy strażak zawodowy w cywilu. Wyciągnięty z pojazdu mężczyzna nie dawał jednak żadnych oznak życia, dlatego strażak natychmiast przystąpił do resuscytacji a po dojeździe Zespołu Ratownictwa Medycznego dalej wspólnie z ratownikami wykonywał masaż serca. Po krótkim czasie mężczyzna odzyskał czynności życiowe i został zabrany do szpitala w Słupcy. Strażacy z JRG po dojeździe zajęli się drugą osobą z pojazdu, która była przemoczona i mocno wychłodzona, jednocześnie zabezpieczyli miejsce zdarzenia, i dokonali szczegółowego przeszukania miejsca zdarzenia. Kierująca mercedesem mieszkanka Słupcy była trzeźwa. Na drodze panowały złe warunki pogodowe- ulewny deszcz z gradem.
fot. KP PSP Słupca