Odrzucili skargę na dyrektorkę szpitala

Jednym z punktów ostatniej sesji Rady Powiatu słupeckiego było rozpatrzenie skargi na dyrektorkę słupeckiego szpitala Iwonę Wiśniewską. Decyzją komisji rozpatrującej zażalenie skargę odrzucono.

Domagał się informacji
Cała sprawa rozpoczęła się 5 czerwca 2014 roku. Właśnie wtedy mieszkaniec naszego miasta Jakub P. wystosował swoje pierwsze pismo, w którym próbował uzyskać informacje dotyczące działalności Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Słupcy. Żądał on wskazania ilości prowadzonych przeciwko szpitalowi spraw sądownych oraz skarg na działanie personelu ze wskazaniem tych, które się potwierdziły. W swoim wniosku domagał się także określenia rodzaju tych zaniedbań. Chodziło głównie o ostatnie dwa lata działalności placówki. Jakub P. domagał się również podania informacji o aktualnych stawkach za godzinę pracy dla personelu lekarskiego zakładu pracującego na kontraktach. Ostatnim punktem w jego prośbie było wskazanie regulaminu lub zasad określających sposób przechowywania odzieży pacjentów przebywających na oddziale.

Kolejne pismo do słupeckiego zakładu trafiło już dzień później, czyli 6 czerwca. Ten sam wnioskodawca pytał w nim o to, czy w czasie porodu pacjentkom pobiera się krew pępowinową w celu przechowywania komórek macierzystych oraz o to, w jakiej formie i przez kogo realizowana jest ta usługa. Domagał się on również informacji na temat umowy z podmiotem wykonującym wyżej wymienione czynności, a także przesłania jej skanu. Nie był to jednak koniec wniosków skarżącego. Kolejne pismo wysłał 18 czerwca. W liście zażądał przesłania polis ubezpieczeniowych na lata od 2011 do 2014 oraz umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia w takim samym okresie czasu. 23 czerwca wnioskodawca ponowił pierwsze pismo, w którym domagał się odpowiedzi na wcześniej wymienione pytania.

Niesatysfakcjonująca odpowiedź
Dyrektor Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Słupcy Iwona Wiśniewska w odpowiedzi na pytania zawarte w drugim piśmie poinformowała jego autora, że pobieranie krwi pępowinowej odbywa się na zasadach określonych w stosownej umowie i jej skan załączyła do przesłanej wiadomości. W dwóch kolejnych pismach dyrektor Wiśniewska poinformowała natomiast, że odpowiedzi, jakich domaga się Jakub P. nie stanowią informacji publicznej, dlatego nie może ich udzielić. Taka odpowiedź nie usatysfakcjonowała jednak jej adresata, który 14 lipca złożył skargę na dyrektorkę do Rady Powiatu tłumacząc, że odmówiła mu ona udzielenia informacji na niektóre z jego pytań. Co ciekawe pismem z tą samą datą, które do Starostwa Powiatowego w Słupcy wpłynęło 27 października 2014 roku skarżący wniósł o przesunięcie głosowania nad jego skargą na kolejną sesję.

Pismo z wyrokiem sądu
Kolejny list do starostwa trafił 9 lutego 2015 roku. Jakub P. domagał się w nim rozpatrzenia na sesji Rady Powiatu swojej skargi na Iwonę Wiśniewską. W załączeniu listu przesłał wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu. Jak się okazało wyrok ten nie dotyczył jednak jego wniosku o udostępnienie informacji. Była to decyzja sądu w analogicznej sprawie dotycząca skargi na bezczynność w udzieleniu informacji przez dyrektor szpitala Marcinowi S. On również wystąpił do słupeckiego zakładu z podobnymi pytaniami dotyczącymi ilości prowadzonych przeciwko szpitalowi spraw sądowych, skarg na jego działanie oraz stawek godzinowych dla pracowników kontraktowych.

Co jest informacją publiczną?
W przywołanym wyroku WSA w Poznaniu określił, jakie pytania skarżącego stanowią informację publiczną, a wiec taką na które dyrektor powinna odpowiedzieć. Są nią ogólne dane statystyczne dotyczące prowadzonych przez SPZOZ spraw sądowych, postępowań dyscyplinarnych, czy stawek godzinowych personelu lekarskiego o ile dotyczą one zadań publicznych prowadzonych przez szpital. Tak samo jest jeśli chodzi o skargi na zaniedbania personelu. Sąd podkreślił jednak, że mogą one zawierać dane niepodlegające ujawnieniu w trybie informacji publicznej. Takiej oceny powinien dokonać adresat wniosku, czyli w tym wypadku dyrektor szpitala. To właśnie jego rolą jest zadecydowanie, czy wnioskowane dane mogę być ujawnione. Ponadto wyrok sądu podkreśla również, że domaganie się stworzenia specjalnego zestawienia jakiego zażądał wnioskodawca wymaga jego umotywowania. Podobnie jest z udzieleniem informacji na temat zaniedbań personelu. Ich uzyskanie wymaga zdaniem sądu wykazania, że jest to szczególnie istotne dla interesu publicznego.

Dyrektorka niewinna
W załączonym do listu wyroku WSA w Poznaniu stwierdził, że w przypadku załatwienia wniosku Marcina S. nie miała miejsca bezczynność dyrektor Iwony Wiśniewskiej, gdyż nie pozostawiła go ona bez odpowiedzi. Tym samym Komisja Rewizyjna Powiatu po zapoznaniu się ze wszystkimi pismami skarżącego oraz wyrokiem sądu w analogicznej sprawie Marcina S. uznała, że skarga na dyrektor słupeckiego szpitala jest bezzasadna. Taką też uchwałę radni przegłosowali na ostatniej sesji. Całą sprawą zaniepokojony jest jednak starosta Mariusz Roga, którego zdaniem takie sytuacje powoduje brak jasno sprecyzowanych przepisów o dostępie do informacji publicznej.

 

 

Jak dodaje starosta w tej chwili w urzędzie pracuje się nad kilkoma kłopotliwymi sprawami, w których na udzielenie informacji przewidzianych jest 14 dni. Są to jednak kwestie tak złożone, że urzędnicy nie są w stanie zmieścić się w przewidzianym na odpowiedź terminie.

Jedna odpowiedź

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *