
Wysoko, bo aż 5:1 Wartę Dobrów na własnym boisku pokonali piłkarze Czarnych Ostrowite.
Z wysokości trybun mecz oglądał trener, Damian Augustyniak, który zaliczył drugi mecz kary po czerwonej kartce, jaką obejrzał dwa tygodnie temu. Spotkanie od początku było ostre i zacięte. Goście szukali swoich okazji w kontrach.
Zagrywane przez nich prostopadłe piłki sprawiały sporo problemów miejscowym. Raz w ostatniej chwili uratował ich bramkarz. Czarni najlepszą sytuacje mili po rzucie rożnym. Dopiero w 40 minucie prowadzenie gospodarzom dał Kamil Kwiatkowski, który w tym sezonie może pochwalić się bardzo dużą powtarzalnością przy egzekwowaniu rzutów wolnych.
I tym razem ze stojącej piłki umieszczonej na około 25 metrze nie dał szans bramkarzowi rywali. Tuż przed przerwą stuprocentową okazję na podwyższenie prowadzenia miła Łukasz Piguła, jednak uderzył obok słupka. Więcej goli padło po zmianie stron.
Ostatecznie Czarni pewnie wygrali 5:1, a na listę strzelców wpisywali się jeszcze Patryk Jasiak, Adrian Stawowy, Łukasz Piguła i Mateusz Gołębiowski. 18 września zespół z Ostrowitego zagra u siebie z Orłem Grzegorzew.
Brak komentarzy