Po tygodniowej przerwie na ulice Gajową powróciła Słupecka Liga Orlika. Ciekawych spotkań nie brakowało, a niektóre z nich zakończyły się zaskakującymi wynikami.
Już w pierwszym meczu bezbramkowy remis przez długi czas utrzymywał się pomiędzy Ergo Hestią, a Zrywem Wilczna. To gracze niżej notowanego zespołu mogli jako pierwsi wyjść na prowadzenie, jednak rzut karny egzekwowany przez Łukasz Imbiorowicza świetnie obronił Patryk Dolaciński. To nieco podłamało zawodników z Wilcznej, a bramki w drugiej połowie Przemysława Wiśniewskiego i Adriana Górnego dały zwycięstwo zespołowi z Paruszewa. Swoją pierwszą wygraną w lidze po dobrej grze zanotowała ekipa Damian i Przyjaciele, która ograła 4 Fun 4:1. Dwa gole w tym meczu zdobył Jakub Mencel. Hitem kolejki miał być pojedynek Jóźwiaka i Cudów Natury. Oba zespoły przystąpiły jednak do gry z kontuzjowanymi zawodnikami i w osłabionych składach. Ostatecznie lepiej poradzili sobie gracze Cudów, którzy wygrali 2:4 pozostając w czubie tabeli. Po raz pierwszy zwyciężył także Orlik Team, któremu dwie bramki Kamila Sobieraja dały zwycięstwo nad Avengersami z Ratynia. Najbardziej zacięty był mecz Przem Budu i Warty Ciążeń. Mimo agresywnej gry z obu stron zakończył się on remisem 2:2. O sporym szczęściu może mówić z kolei Relax Śnieżka Mielżyn, która cały mecz goniła wynik i dopiero trafienie Rafała Boćka w 21 minucie dało jej komplet punktów. Najciekawszy był jednak pojedynek pomiędzy Stolarzami, a Szkółką Drzew, w którym sytuacja zmieniała się kilkakrotnie. Wynik otworzył obchodzący tego dnia swoje urodziny Mateusz Ostrowski. Oba zespoły popełniały jednak poważne błędy w obronie. W 19 minucie po golach Łukasza Łodziewskiego, Dawida Idzika i hat-tricku Łukasza Mikołajczyka był remis 3:3. Dopiero minutę później bramkę na wagę zwycięstwa lidera zdobył Kamil Leszczyński. Wszystkie informacje na temat rozgrywek znajdziecie w naszej zakładce klikając w link poniżej.
Brak komentarzy