
Premier Ewa Kopacz odwiedziła wczoraj 33. Bazę Lotnictwa Transportowego w Powidzu. Szefowa rządu spotkała się z żołnierzami, obejrzała jednostkę i wzięła udział w konferencji prasowej.
Wizyta w Powidzu była kolejnym przystankiem Ewy Kopacz w dwudniowej podróży po Wielkopolsce. Podczas swojego pobytu premier oglądała samoloty, śmigłowce i specjalistyczny sprzęt lotniskowy znajdujący się na wyposażeniu powidzkiej jednostki, a także zwiedziła hangar i zaplecze obsługowe samolotów C-130E Hercules. Towarzyszyli jej: Wiceminister Obrony Narodowej Czesław Mroczek, Inspektor Sił Powietrznych gen dyw. pil. Jan Śliwka, dowódca 3. Skrzydła Lotnictwa Transportowego gen. bryg. pil. Mirosław Jemielniak oraz dowódca 33. Bazy płk. pil. Mieczysław Gaudyn.
W drugiej części wizyty Ewa Kopacz, wspólnie z Czesławem Mroczkiem wzięła udział w konferencji prasowej. Na początek premier zwróciła się do żołnierzy dziękując im za ich służbę i zaangażowanie. – Przyjechałam do 33. Bazy Lotnictwa Transportowego, do ludzi którzy pracują 24 godziny na dobę, 365 dni w roku i ta ich praca jest wyjątkowa – to jest służba. Oni służą i wiedzą, że w każdej sytuacji, kiedy byłoby trzeba poświęcić własne życie dla bezpieczeństwa innych, gotowi są na to wielkie ryzyko – mówiła. W swoim wystąpieniu wspomniała również o dokonaniach powidzkich lotników, przypominając m.in. o ich udziale w wielu akcjach humanitarnych, czy dostarczaniu zaopatrzenia dla polskich żołnierzy w Afganistanie i Republice Środkowoafrykańskiej. Premier mówiła też o podwyżkach dla żołnierzy. – Skoro to jest wyjątkowa praca to zdajemy sobie sprawę z tego, że powinna być ona odpowiednio wynagradzana. Dzisiaj w dyspozycji Ministerstwa Obrony Narodowej jest na podwyżki przeznaczone 340 mln zł, z czego 215 mln zł dotyczyć będzie żołnierzy zawodowych i funkcjonariuszy Służby Wywiadu Wojskowego i Kontrwywiadu Wojskowego, a 125 mln trafi do pracowników cywilnych w jednostkach – dodała. Z uwagi na dużą reprezentację mediów ogólnopolskich nie mogło też zabraknąć pytań dotyczących bieżących wydarzeń politycznych. Jedno z nich dotyczyło pomysłów jakie pojawiają się ostatnio w kontekście wrześniowego referendum. Część posłów mówi o jego odwołaniu, z kolei politycy PiS chcą dołożyć do niego trzy dodatkowe pytania. – Ani jedno ani drugie rozwiązanie nie jest możliwe. Jeśli chodzi o nowe pytania, musiałoby to być kolejne referendum. Jestem jednak przekonana, a wynika to również z opinii prawników i konstytucjonalistów, że gdyby nawet do niego doszło, to nie udałoby się go przeprowadzić w tym samym terminie – odpowiedziała Ewa Kopacz. W kolejnym pytaniu premier odniosła się do ostatniego embarga, które Rosja po raz kolejny nałożyła na polską żywność. W tej kwestii szefowa rządu wydaje się być spokojna. – Polska żywność jest zdrowa i spełnia wszystkie europejskie standardy. Mamy dobrze pracujące służby, również te sanitarne i weterynaryjne, nasze produkty trafiają na rynki zachodnie i są oceniane bardzo wysoko. To poprzednie embargo rosyjskie, które na początku zatrzęsło naszym rynkiem owoców i warzyw, skończyło się z korzyścią dla Polski. Nasi ministrowie intensywnie pracując znaleźli nowe rynki zbytu i dzisiaj nie widzimy deficytu, przeciwnie eksportujemy zdecydowanie więcej – uspokoiła. Podczas konferencji nie zabrakło także pytań dotyczących współpracy rządu z nowym prezydentem, Andrzejem Dudą. Chodziło m.in. o tzw. projekt 500 zł na dziecko. Prezydent elekt powiedział ostatnio, że jeśli rząd nie zajmie się tą sprawą do końca roku, to on sam taki projekt przygotuje. Ewa Kopacz odpowiedziała wprost. – Pan prezydent Duda powinien wiedzieć, że w budżecie na 2016 rok nie ma środków na tego typu pomysły. To, że z nas zdjęto w Komisji Europejskiej procedurę nadmiernego deficytu nie oznacza, że możemy lekceważyć obowiązujące prawo. Mamy regułę wydatkową zapisaną ustawowo, a więc musimy się obracać w realiach finansowych, które nie pozwolą złamać tej reguły. Chciałabym, żeby prezydent Duda realizował swoje zapowiedzi, ma do tego prawo, ma tez inicjatywę legislacyjną, ale ja nie będę się podpisywać od projektem, który wiem, że będzie tylko i wyłącznie czczą obietnicą, bez pokrycia w budżecie – zakończyła. Zapytana z kolei o to, czy otrzymała z Pałacu Prezydenckiego odpowiedź na jej apel dotyczący zwołania Rady Gabinetowej, odpowiedziała, że nic na ten temat nie wie.
Galerię zdjęć z wizyty Ewy Kopacz w Powidzu znajdziecie tutaj.
Brak komentarzy