Twoja informacja

Masz dla nas temat? Napisz!

Porzucili kotka w zawiązanym worku

Makabrycznego zjawiska dokonała ostatnio jedna z mieszkanek powiatu słupeckiego.

O sprawie poinformowała nas jedna z czytelniczek, którą pisze o „znalezisku” wolontariuszki ze schroniska w Katarzynowie. We wtorek z samego rano na jednej z lokalnych dróg odkryła ona makabryczne znalezisko, którym był kotek wyrzucony na jezdnię w zawiązanym worku.-Niestety kot był martwy, prawdopodobnie przejechany przez samochód.. Zdarzenie miało miejsce niedaleko schroniska. Uważam, że takie zachowania należy nagłaśniać i piętnować. Jeżeli ktoś chce „pozbyć się” zwierzęcia, to może zrobić mu ogłoszenie w internecie, czy poprosić schronisko o pomoc. Warto jednak dodać, że owa instytucja nie może przyjmować zwierząt od osób prywatnych. Jeżeli nie zmieni się myślenie, że kotka, czy suka powinna chociaż raz w życiu mieć młode i, że sterylizacja/kastracja to robienie krzywdy zwierzęciu, to takie sytuacje nadal będą się zdarzać Posłużę się cytatem znalezionym na stronie Pies na Zakręcie: „zwierzęcia nigdy nie można porzucić. Żaden wyjazd, kłótnia w rodzinie, narodziny dziecka czy przeprowadzka nie zwalniają nas z człowieczeństwa. Zwierzę nie jest rzeczą.”– pisze nasza czytelniczka.

Polskie przepisy za uśmiercanie, zabijanie, czy ubój i znęcanie się nad zwięrzętami przewidują zobowiązanie sprawcy do zapłaty nawiązki wynoszącej od 500 zł do nawet 100 tys. zł.


Brak komentarzy

Dodaj komentarz