
W trzecim dniu poszukiwań, czyli wczoraj około godziny 18:00 odnaleziono ciało 26-letniego mieszkańca powiatu wrzesińskiego, który w niedzielę utonął w jeziorze powidzkim.
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w niedzielę. Mężczyzna pływał po jeziorze ze znajomą na rowerze wodnym. W pewnym momencie wskoczył do wody chcąc popływać. Nagle zaczął wzywać pomocy. Niestety podmuch wiatru oddalił rower o około 30 metrów. Próbę uratowania człowieka podjęło dwóch windserfingowców przepływających obok, jednak mężczyzna zniknął z ich pola widzenia. Jednostki ratownicze poszukiwania rozpoczęły natychmiast po tragedii, jednak ze względu na trudne warunki atmosferyczne były one utrudnione. W poniedziałek ekipy straży pożarnej ze Słupcy, Konina, Poznania i Powidza wspomagane specjalistami obsługującymi sonar pracowały przez cały dzień aż do godziny 20:00. Po południu w działaniach pomagał również wojskowy helikopter. Dopiero wczoraj około godziny 18:30 w udało się odnaleźć ciało 26-latka w okolicach miejsca na jeziorze, gdzie widziano go po raz ostatni. Pod wodą zlokalizował je sonar. Sprawą zajmuje się policja, która bada przyczyny tragedii. Decyzją prokuratora ciało zostało zabezpieczone do sekcji.
Brak komentarzy