
Rosną przerażające statystyki jeziora powidzkiego podczas tegorocznych wakacji. Dziś o mały włos nie doszło tam do kolejnego utonięcia.
Zdarzenie miało miejsce około godziny 13:00. Z informacji podanych przez słupecką policję wynika, że 25-letni mieszkaniec powiatu jarocińskiego pływał poza wyznaczonym kąpieliskiem na Dzikiej Plaży w Powidzu wraz z grupką przyjaciół. W pewnym momencie zaczął tonąć. Na pomoc ruszyli mu jego koledzy oraz ratownik, który po chwili wyłowił topielca z wody. Na brzegu natychmiast rozpoczęła się akcja reanimacyjna. Kilkanaście minut później pojawiła się karetka pogotowia. Lekarze zadecydowali o wezwaniu śmigłowca pogotowia ratunkowego. Karetka przewiozła mężczyznę na miejsce lądowiska w Powidzu . Właśnie stamtąd mężczyznę przetransportowano do szpitala w Poznaniu.
Swiadek / 9 sierpnia 2015
Małe sprostowanie.. Na pomoc nie ruszyli koledzy i ratownik.. Ci pierwsi patrzyli jak ich kolega tonie i czekali aż ratownik do nich podpłynie.. W tym czasie jeden z plazowiczów zdążył z ręcznika na plaży wbiec do wody i wyciągnąć z dna mężczyżnę, który był już nieprzytomny.. Niestety ratownik był za daleko i dopłynął na miejsce dopiero gdy mężczyzna był już wyciagany z wody.. Tutaj rolę grały sekundy, które zadecydowały o tym, że Mężczyzne udało się odratować.. Na szczęście ratownik przydał się chociaż przy reanimacji mężczyzny.. Proszę o uzyskanie oficjalnych informacji o zdarzeniu przed zamieszczaniem ich na stronę..
/
świadek wydarzenia / 10 sierpnia 2015
Otóż w powyższym wyjaśnieniu zaistniała pewna nadinterpretacja. Mężczyźni, którzy zauważyli, że ktoś się topi, wcale nie byli jego znajomymi. Jak najszybciej zaczęli wołać o pomoc, bo sami nie potrafią pływać, więc nic więcej nie mogli zrobić. Na szczęście znalazł się na plaży mężczyzna, który błyskawicznie zareagował na wzywanie pomocy i zdołał wyciągnąć topiącego się.
/