Na utrudnienia związane z roztopami narzekają mieszkańcy naszego regionu.
Dodatnia temperatura, a także opady deszczu sprawiają, że poziom wody się podnosi. Nie inaczej było w strumyku biegnącym w okolicach ulicy Wygonowej w Słupcy. Znajdują się tam kładka, którą mieszkańcy skracają sobie drogę do ulicy Pileckiego.
-W tej chwili to mała rzeczka. Za parę godzin nie będzie mostku po prostu woda go rozmyje. Nikt tym się nie martwi i nie ma kogo prosić o pomoc -pisała nasza czytelniczka, która sama podjęła interwencję w tej sprawie.
Na miejscu pojawiła się straż, która udrożniła odpływ. Jak tłumaczy słupczanka może to rozwiązać problem tylko na jakiś czas. Jej zdaniem potrzebny będzie ciężki sprzęt żeby całkowicie udrożnić przepływ wody w tym miejscu, a także kawałek dalej. -Podniesienie poziomu wody narusza stabilność nawierzchni ulicy Wygonowej poboczem nie da się przejść suchą nogą- dodaje nasza czytelniczka.Strażacy obiecali zgłosić sprawę do odpowiednich służb.
Od innego z czytelników otrzymaliśmy natomiast zdjęcia z ul. Leśnej w Słupcy, która po roztopach również stwarza spore problemy.
3 odpowiedzi
Prosze pamiętać o ulicy Koszuckiej wzdłóż cmentarza, połowa ulicy w błocie, brak zasad parkowania, pobocze nieutwardzone.
Jak zawsze zapraszamy na ulicę Róża i te 600 m po kolana w błocie w drodze do Piotrowic…
Odnośnie ulicy Leśnej, potwierdzam – są problemy. Od strony cmentarza aż po stronę jeziora – tragedia! Dziury, dołki, nierówna droga. Mieszkańcy próbują to załagodzić na wszelkie możliwe sposoby, jednak efekt naprawy trwa zbyt krótko, ponieważ droga znowu się pogarsza. I tak błędne koło się toczy. Ryzyko z uszkodzeniem samochodu – gwarantowane. Ba, o zakopanie się też nie jest trudno. „Błotne” samochody aż po szyby też można spotkać, ponieważ niektórzy w tym błocie nie potrafią powoli jeździć, czego skutkiem jest poranne przemycie „na szybko” samochodu np. w drodze do pracy. Pozdrawiam :)