Radni przeciw podwyżkom dla sołtysów w Gminie Strzałkowo

Burzliwą dyskusję podczas ostatniej sesji Rady Gminy Strzałkowo wywołał wniosek dotyczący poniesienia diet sołtysów z terenu Gminy.

Na ręce radnych złożyła go przewodnicząca Gminnego Koła Stowarzyszenia Sołtysów, Irena Maciejewska. Aktualnie minimalne wynagrodzenie wynosi 3010 zł, a co za tym idzie dieta dla jednego sołtysa w Gminie Strzałkowo to 602 zł. Dla Gminy to roczny koszt w kwocie 122 808 zł. Podwyżka sprawiłaby, że dieta sołtysa wynosiłaby 752 zł, co w ciagu roku daje 153 408 zł,

-W związku z kryzysem w kraju, który również dotyka naszą Gminę. Chodzi tu o wzrost cen energii, gazu myślę, że zasadnym jest pozostawienie diety sołtysów w wysokości 20% minimalnego wynagrodzenia., które w ostatnim czasie ulega ciągłemu podwyższaniu- mówiła podczas sesji skarbnik Gminy Strzałkowo, Teresa Jóźwiak, która dodała również ze inne Gminy Powiatu Słupeckiego w większości wypłacają niższe diety.

-Zmniejszył się dochód sołtysów ze względu na to, że teraz większość osób wpłaca podatek do Urzędu Gminy, w związku z czym zmniejszyła się prowizja od wpłat. Sołtys ma tyle obowiązków, w nocy w dzień w święto i zawsze jest do dyspozycji mieszkańców. Ma dużo pracy i dużo do załatwiania. W Gminie Września sołtysi otrzymują 1000 zł, gdzie nie roznoszą nakazów, nie przyjmują podatków i mają taką dużą kwotę- tłumaczyła wniosek o podwyżkę radna, Irena Maciejewska, która prosiła o przychylność radnych.

-Czekają nas duże oszczędności. W mediach mówią, że samorządy muszą zacząć oszczędzać. Idzie duży kryzys energetyczny. W tym momencie podwyżka dla sołtysów nie jest na miejscu. Moim zdaniem zawiesimy to na jakiś czas, może na rok na dwa, ale myślę, że w tym momencie nie jest to zasadne- odpowiadał radny Olech Głodkowski, który podkreślił, że budżet Gminy Września jest o wiele wyższy od tego w Gminie Strzałkowo.

-Mamy w tej chwili kryzys energetyczny pani Ireno. Za chwile będziemy musili wyłączać światła, ograniczać zużycie energii. Ja na przykład sobie nie wyobrażam, że dzisiaj podnosimy pensje, a za dwa dni mówimy mieszkańcom, że musimy im wyłączyć lampy. To nie jest dobry moment. Temat powinien zostać otwarty, ale nie w tym momencie- dodała radna, Katarzyna Pikos.

-Może radni zrezygnują ze swoich diet skoro jest taka oszczędność, państwo zabiegacie o oszczędność, to może nie chcecie diet radnych i pieniążki się przydadzą- skomentowała Maciejewska.

-Pani Ireno, praca w samorządzie jest pracą społeczną to, że dostajemy za to diety to jest tak jakby dodatkowe. Proszę mi wierzyć staram się w każdym miesiącu pomagać z tej diety ludziom, którzy potrzebują i jeżeli będzie taka potrzeba, żeby oddać tą dietę na jakieś cele to to zrobię-zakończyła radna Pikos.

W głosowaniu nie brało udziału 3 radnych będącymi jednocześnie sołtysami: Irena Maciejewska, Wojciech Staszak i Emilia Tejs. Od głosu wstrzymał się Marek Hejna. Pozostały 9 radnych było przeciw podwyżce.

Od stycznia minimalne wynagrodzenie na podstawie którego wyliczane są diety sołtysów wzrośnie do 3490, a sama dieta do 698 zł. Od pierwszego lipca będzie to kolejno 3600 i 720 zł. Roczny koszt wypłat tych diet wyniesie 144 638 zł.

Gdyby proponowna podwyżka została przegłosowana od 1 stycznia dieta sołtysów wynosiłaby 872 zł do końca czerwca, a 900 zł od 1 lipca. Dałoby to roczny koszt rzędu 180 744 zł.