Szukaj
Close this search box.
Szukaj
Close this search box.

Rolnicy na spotkaniu z ministrem

Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Marek Sawicki spotkał się wczoraj w Strzałkowie z rolnikami z powiatu słupeckiego. Minister mówił m.in. o nowym systemie płatności bezpośrednich i rosyjskim embargo na polskie warzywa i owoce.

Swoją wizytę w Strzałkowie, Marek Sawicki rozpoczął od konferencji prasowej, w której udział wzięli zarówno lokalni dziennikarze, jak i przedstawiciele największych ogólnopolskich mediów. Na początek minister przedstawił nowy system płatności bezpośrednich. – Dzięki przesunięciu 25% koperty z drugiego filaru do pierwszego filaru na lata 2015- 2020, zwiększono pierwotną pulę środków na płatności bezpośrednie do 23,49 mld euro. Gdybyśmy tego przesunięcia nie zrobili to średnia dopłata na hektar wynosiłaby ok. 182 euro, dzięki tym zabiegom będzie to 246 euro, a więc będzie zbliżona do średniej europejskiej. Dodatkowe płatności produkcyjne będą skierowane do producentów bydła, owiec, kóz, skrobi, buraków, owoców miękkich, lnu, konopi i chmielu – tłumaczył. Minister odniósł się także do gorącego ostatnio tematu embargo, jakie Rosja nałożyła na polskie warzywa i owoce. – Chciałbym podziękować dziennikarzom Pulsu Biznesu za to, że rozpoczęli akcję „Zjedz jabłko na złość Putinowi”. Oczywiście wszystkich tych jabłek, które były eksportowane do Rosji nie zjemy, ale jeśli uda nam się zjeść przynajmniej kilkanaście procent, to już będzie duża ulga dla producentów owoców i warzyw. Oczekujemy od Unii Europejskiej rekompensat finansowych, ponieważ, jak widać, sankcje wymierzone Rosję, w pierwszej kolejności dotknęły Polskę. My spodziewaliśmy się takich działań, dlatego wykonaliśmy ostatnio dużo prac o charakterze promocyjnym na rynkach azjatyckich. Rozpoczyna się promocja jabłka w Chinach, chcemy wejść z nim także na Wietnam, Japonię, zainteresowane są już takie kraje jak Singapur czy Hongkong. Będziemy więc poszukiwać dodatkowych rynków, na których będzie można nasze warzywa i owoce ulokować – przekonywał minister, po czym sam sięgnął po jabłko, zachęcając tym samym do ich jedzenia.

Po konferencji prasowej, Marek Sawicki spotkał się z rolnikami i spółdzielcami z powiatu słupeckiego. Jak mówił Eugeniusz Grzeszczak, na którego zaproszenie minister przyjechał do Strzałkowa, miejsce spotkania nie było przypadkowe.

Eugeniusz Grzeszczak, wicemarszałek Sejmu RP

 

 

Spotkanie cieszyło się sporym zainteresowaniem ze strony rolników, choć na sali można było znaleźć jeszcze kilka wolnych miejsc. Ci jednak, którzy przyszli brali aktywny udział w dyskusji i chętnie zadawali pytania ministrowi rolnictwa. Pytania dotyczyły m.in. dotowania mleka, uboju rytualnego, dopłat skrobiowych i rolnośrodowiskowych, embarga rosyjskiego na owoce i warzywa, zakazu importu polskiej wieprzowiny przez Ukrainę, czy Ośrodków Doradztwa Rolniczego. Na spotkaniu nie obyło się jednak bez polityki. Wieloletni działacz Samoobrony- Alfred Budner, który teraz reprezentuje europosła Ryszarda Czarneckiego, zarzucał ministrowi i Polskiemu Stronnictwu Ludowemu nieudolność w walce o interesy rolników oraz obiecywanie przysłowiowych gruszek na wierzbie. Wystąpienie byłego posła nie spodobało się zgromadzonym na sali rolnikom. – Udowadnianie sobie kto ma rację, to nie tędy droga. Przez 20 lat wszyscy politycy mówią, że wszystko robią dla dobra społeczeństwa, tylko popatrzcie jak my na tej wsi żyjemy i jakie mamy dowody. Jeśli będzie bogata wieś to będzie bogate państwo, jęli my będziemy mieć pieniądze to w naszym rejonie wszystkie firmy będą bardzo dobrze prosperowały, bo my wiemy na co pieniądze wydawać. Dlatego niech Pan sobie teraz usiądzie, a wasze rozgrywki polityczne załatwiajcie w Warszawie. Jesteśmy w Strzałkowie i chcemy z ministrem porozmawiać o tym co jest dla nas istotne – mówił Kazimierz Pawlak, rolnik i radny gminy Strzałkowo. Wyraźnie niezadowolony Budner, któremu nie chciano już udzielić głosu postanowił opuścić salę. – Ja widzę, że na tej sali są zwolennicy Polskiego Stronnictwa Ludowego i działacze. Pamiętajcie o jednym, góra PSL- u potrzebuje was do noszenia sztandarów w dniu święta ludowego, a sztabki złota niosą sami – zakończył i wyszedł. Po tym zajściu spotkanie było kontynuowane, a minister odpowiadał na kolejne pytania.

Marek Sawicki to kolejny polityk z wysokiej półki, który w ostatnim czasie odwiedził Strzałkowo. Wójt gminy, Dariusz Grzywiński nie krył zadowolenia, że to właśnie ta miejscowość wybierana jest na tego typu spotkania.

 

 

Podczas spotkania, ministrowi Sawickiemu towarzyszyli również Wojewoda Wielkopolski- Przemysław Pacia i członek Zarządu Województwa Wielkopolskiego- Krzysztof Grabowski.

 

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *