4:2 w pierwszym meczu rundy, wiosennej na własnym boisku Czarni Ostrowite pokonali CKS Zbiersk.
Całe spotkanie było dość wyrównane. Pierwsza stuprocentowa okazja bramkowa pojawiła się w 10 minucie, kiedy z główki uderzał Adam Kusiołek, a jego strzał obronił bramkarz. Dwie minuty później było już 0:1 dla gości, którzy gola zdobyli po rzucie rożnym,
Szybko, bo pięć minut później wyrównać mógł Łukasz Szygenda, jednak uderzył wysoko nad bramką. W 39 minucie kolejny stały fragment gry przyniósł gola gospodarzom, a po rzucie rożnym do wyrównania doprowadził Mateusz Gołębiowski. Czarni jeszcze przed przerwą wyszli na prowadzenie. Po rzucie wolnym odbita przez rywali piłka trafiła pod nogi Patryka Krawca, a ten zdobył gola na 2:1.
Kolejne minuty spotkania po zmianie stron to już zmasowane ataki graczy ze Zbierska i świetna postawa między słupkami Łukasza Jaskólskiego, który ratował swój zespół przynajmniej trzykrotnie. Raz pomógł mu słupek. Zespół Damiana Augustyniaka kilka razy miał szanse na wyprowadzenie groźnej kontry. Brakowało jednak dokładności. Najlepszą sytuację w 55 minucie miał Jarosław Kwiatkowski, którego uderzenie obronił bramkarz.
W końcówce Czarni w końcu dopięli swego i po rzucie karnym strzelanym przez Tomasza Rosińskiego podwyższyli prowadzenie na 3:1. Ich radość nie trwała jednak długo, bo goście zdobyli gola kontaktowego. W samej końcówce wynik meczu ustalił Łukasz Szygenda i gospodarze wygrali 4:2.
Za tydzień na wyjeździe zagrają z GKS Sompolno.