Zwycięstwem 1:0 zakończyło się dzisiejsze starcie seniorów Słupeckiego Klubu Piłkarskiego z drużyną LKS-u Gołuchów. Gola na wagę trzech punktów zdobył Jakub Woźniak.
Mecz wyjątkowo rozgrywany był o godzinie jedenastej, a wysoka temperatura dawała się we znaku obu zespołom. Od początku to goście za wszelką cenę chcieli objąć prowadzenie, ale dobrze w bramce spisywał się wracający na tą pozycję Krzysztof Sikorski. W szeregach słupczan pojawiła się nerwowość i wzajemne pretensje. Wraz z upływem kolejnych minut miejscowi zepchnęli rywali do głębokiej defensywy, w której jednak LKS radził sobie bardzo dobrze. Po jednym z kolejnych kontrataków ponownie interweniował Sikorski.
Okazje bramkowe były, ale nic nie chciało wpaść do siatki zespołu z Gołuchowa. Najpierw zablokowany został strzał Dariusza Gromanowskiego, potem z główki po rzucie rożnym minimalnie nie trafił Jacek Mikołajczyk, a dwie stuprocentowe sytuacje zmarnował Jakub Woźniak. Słupecki pomocnik najpierw przełożył interweniującego wślizgiem obrońce rywali, a potem z lewej nogi strzelił wysoko ponad bramką. Zaraz potem w podobnej sytuacji również uderzył niecelnie. W 34 minucie sprawdziło się jednak powiedzenie, że do trzech razy sztuka. Świetnie piłkę na skrzydło rozrzucił Norbert Lorencki, a Woźniak nie czekając aż dotknie ona ziemi strzałem w długi róg dał SKP prowadzenie. W drugie połowie słupczanie nie od razu wrócili do dobrej gry z pierwszej, co o mało nie zemściło się stratą bramki. Dalsza faza meczu to już jednak przewaga gospodarzy, ale i niestety festiwal ich nieksutecznośći.
Po ograniu bramkarza piłki do pustej bramki nie skierował Gromanowski, a zaraz potem Woźniak w podobnej okazji posłał futbolówkę minimalnie obok słupka. Z rzutu wolnego do wyrównania próbowali doprowadzić zawodnicy z Gołuchowa, jednak i oni w bramkę nie trafili. Podobnie było w przypadku jednego z ich nielicznych strzałów z dystansu. W 58 minucie z gola ponownie mógł cieszyć się Woźniak, jednak na jego drodze stanął obrońca LKS-u, który niemal wybił piłkę z linii bramkowej. Przez jednego z defensorów w ostatniej chwili zablokowany został również Kamil Stefaniak, a zaraz potem przy próbie ogrania bramkarza w czystej sytuacji lepszy okazał się golkiper gości.Prawdziwym bohaterem meczu mógł jednak zostać Sebastian Jasiak, który mimo, że na boisku pojawił się w doliczonym czasie gry, to aż trzykrotnie w stuprocentowych sytuacjach mógł zdobyć swoją bramkę. Niestety ani razu ta sztuka mu się nie udała. Goście rzucili się do ataków, jednak mimo nerwowej końcówki SKP dowiozło korzystny wynik do końca.
SKP: Krzysztof Sikorski, Daniel Bednarowicz, Bartosz Bednarowicz, Michał Walerczyk, Jacek Mikołajczyk, Norbert Lorencki, Michał Lorecnki, Marcin Michałowski, Jakub Woźniak(34` bramka), Dariusz Gromanowski, Kamil Stefaniak
Rezerwowi: Mateusz Duszyński (60` Michałowski), Patryk Krawiec (69` Michał Lorencki), Adrian Stawowy (83` Dariusz Gromanowski), Sebastian Jasiak (90`+ Kamil Stefaniak), Maciej Przygoda
SKP Słupca-LKS Gołuchów 1:0 (1:0)