Miniony weekend na festiwalu muzycznym organizowanym przez Fundację Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy spędzili mieszkańcy naszego miasta.
Była to 30. jubileuszowa edycja wydarzenia organizowanego wcześniej pod nazwą Woodstock w Kostrzynie nad Odrą.
W nowej formule impreza odbyła na lotnisku Czaplinek-Broczyno. Nie zabrakło na niej również mieszkańców naszego regionu, w tym słupczan.
– To już mój 9. festiwal, co roku ekipa się zmienia , zabieram nowe osoby aby pokazać im całkowicie inna planetę. W tym roku jechaliśmy busem w 7 ale sporo osób jeszcze dojechało swoimi autami.
Wydarzenia nie da się opisać to po prostu trzeba przeżyć, mentalność tych ludzi jest niesamowita. Wszyscy są do siebie mili i pomocni. Przez ostatnie lata mieniło się tylko miejsce. Klimat, ludzie, miłość, przyjaźń muzyka pozostały takie same.
Warto tam jechać chociaż raz w życiu, by zobaczyć jak człowiek do drugiego człowieka potrafi być miły, uśmiechnięty i to bezinteresownie – relacjonuje Rafał ze Słupcy.
3 odpowiedzi
Widzieliśmy jak człowiek do człowieka potrafi być miły podczas srajdemii. Tyle w temacie psychologii.
A miałeś z tym problem? Bo WC Tron zrobił super robotę nie wspominając już o toaletach ze spuszczaną wodą
Byliśmy drugi raz na tak wielkim wydarzeniu, Zgadzam się z tym że ludzie są dla siebie mili.Jakbym przeniosła się na inną planetę..