45-letni kierowca ze Słupcy dostał 630 euro mandatu za przeciążenie busa. Zamiast 3,5 dostawczak z Polski ważył 7,2 tony.
Jak podaje francuski portal estrepublicain.fr, do zatrzymania mocno przeładowanego busa
Iveco Daily doszło w sobotę 6 stycznia na autostradzie A 36. Żandarmi z Belfort od razu zwrócili uwagę na uginające się od nadmiaru towaru Iveco Daily, które należy do jednej z wrocławskich firm.
Po zważeniu okazało się, że mający 3,5-tonowe DMC samochód waży o 3,7 tony więcej. Wobec tego żandarmi nałożyli na 45-letniego kierowcę ze Słupcy po 90 euro kary za każde przeładowane 500 kilogramów.
Łącznie polski kierowca Iveco Daily dostał 630 euro mandatu i aby mógł odjechać z posterunku musiały przyjechać na przeładunek dwa inne pojazdy.
630 euro to około 2 600 złotych.
Więcej informacji znajdziecie TUTAJ
TEKST/FOTO: dostawczakiem.pl/Twoja Słupca.pl
4 odpowiedzi
Przecież to norma. Pewnie jeszcze jechał z expressem :-)
Za ladunek na aucie jest odpowiedzialny kierowca. A jak sie godzi to niech placi, sam jest sobie winien bo to on jest osoba decydujaca i niech nikt mi nie pisze, ze to wina szefa bo sam jezdzilem i jak mi ciezar sie nie zgadzal to dzwonilem mowilem, ze ja z tym towarem nie pojade a juz w przypadku przeladowania tak duzo. Oprocz mandatu moim zdaniem nie az tak duzego to powinni go wsadzic za narazenie zycia innych.
tak tak widzę, że kolega Kamil żyje w świecie idealnym….Myślę, że sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Kierowca pracuje na „czrnucha,” szef zalega mu z wypłatą, nie chcąc się narazić, że nie dostanie zaległych pieniędzy wykonuje każdy rozkaz. Obawiam się, że jeżeli tak jest facet nie dostanie zaległych pieniędzy, kontakt z szefem się urwie a mandat będzie musiał sam zapłacić. Tak wyglądają Polskie realia pracownicze. Niestety…
Tak wygląda tani Polski transport. Przeciążenie, brak limitu czasu pracy, nędzna wypłata uzależniona od przejechanych km. Francuzi się biorą bo to nie zdrowa dla nich konkurencja.