Jeden dzień, dwa groźne wypadki na A-2. Tak było wczoraj na drogach w powiecie słupeckim. Niestety w popołudniowym zdarzeniu, tym razem w miejscowości Borki (gm. Słupca) nie udało się uratować dwóch osób.
Zdarzenie miało miejsce o 17:42. Kierujący samochodem BMW stracił nad nim panowanie, wypadł z drogi i dachował. W chwili przybycia zastępów strażackich z OSP Lądek i JRG PSP ze Słupcy, BMW znajdowało się na dachu w rowie poza barierkami. Trzy osoby podróżujące autem zostały wydobyte na zewnątrz przez osoby postronne, które udzielały im pomocy. Następnie kwalifikowanej pierwszej pomocy udzielali strażacy. Na miejsce dojechały też Zespoły Ratownictwa Medycznego ze Słupcy i zadysponowano dwa śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Poznania i Bydgoszczy. Strażakom udało się przywrócić czynności życiowej najbardziej rannej osobie. Niestety po kilkudziesięciu minutach okazało się, że obrażenia były tak poważne, że spowodowały śmierć. Jeden ranny został zabrany przez karetkę do szpitala w Słupcy, natomiast drugą osobę przetransportowano do szpitala w Puszczykowie. Niestety, jak się później okazało, i w tym przypadku obrażenia okazały się zbyt poważne, 33-latek zmarł. Działania przybyłych służb trwały prawie trzy godziny.
Tekst: mł. bryg. Dariusz Różański; Zdjęcia: KP PSP Słupca