Szukaj
Close this search box.
Szukaj
Close this search box.

Spór o suszę

Znów zaiskrzyło pomiędzy przewodniczącym Rady Gminy Strzałkowo Kazimierzem Pawlakiem i wiceprzewodniczącą Ireną Maciejewską. Tym razem radnych poróżnił temat suszy.

Kwestię związaną z suszą, na ostatniej nadzwyczajnej sesji Rady Gminy Strzałkowo poruszyła Irena Maciejewska. Radna poprosiła, aby wnioski dotyczące szacowania szkód wywołanych suszą były jak najszybciej rozdane rolnikom, bo oni nie wiedzą co mają robić. Prośba była jednak bezzasadna, ponieważ to rolnicy sami muszą zgłosić do Urzędu Gminy wystąpienie suszy. – Gmina żadnych wniosków nie rozdaje. To rolnik składa wniosek do komisji, która następnie szacuje straty, a nie odwrotnie. Gdy u kogokolwiek występuje susza to trzeba to zgłosić, a jeśli ktoś pyta jak, no to wystarczy przyjść do urzędu, usiąść, napisać i oszacować zakresy. Takie wnioski wpływają codziennie – odpowiedział wójt Dariusz Grzywiński. Jego wypowiedź uzupełnił przewodniczący Rady Gminy Kazimierz Pawlak, który mówił m.in. o tym, że rolnicy nie powinni spodziewać się wielkich odszkodowań w związku z suszą. – Zmienił się w tym roku system ogłaszania suszy i teraz odpowiedzialny jest za to instytut w Puławach, a nie jak w poprzednich latach wojewoda. To wszystko się przeciąga, a jak nie zostanie ogłoszona susza to i tak rolnicy nie dostaną pieniędzy – dodał Olech Głodkowski, przewodniczący Komisji Rolnictwa. Takie odpowiedzi nie usatysfakcjonowały radnej Maciejewskiej, która stwierdziła, że ma żal do Komisji Rolnictwa, że nie poinformowała kiedy można składać wnioski suszowe. – To rolnik sam od siebie miał wiedzieć, że ma złożyć wniosek? A jaki jest termin? Gdzie to było podane? Jesteście w Komisji Rolnictwa i powinniście dbać o sprawy rolników – mówiła wyraźnie zdenerwowana. Tym razem odpowiedział jej Kazimierz Pawlak. – To Pani jest sołtysem, przedstawicielem najniższego organu i to Pani powinna się zainteresować, przyjść do urzędu zapytać i poinformować swoich rolników co, kiedy i jak mają robić, a nie wini Pani teraz Komisję Rolnictwa. Nie bronię komisji, ale mówię tak jak jest – zakończył. Radna nie rezygnowała i stwierdziła, że nie raz dzwoniła w tej sprawie do urzędu, ale otrzymywała tylko informację, że ma czekać. Na sali zawrzało, a w dyskusję ponownie włączył się radny Głodkowski, który powiedział, że informacja o tym, że komisja zaczęła pracować i można składać wnioski, przekazana została za pośrednictwem lokalnych mediów w lipcu. – Nie wiem dlaczego Pani nie czyta gazet, ale niech Pani nie wprowadza rolników w błąd – mówił. Aby zakończyć cały spór głos zabrał wójt. – Proszę uprzejmie o obniżenie ciśnienia tej dyskusji. Sprawa jest dość jasna i prosta. Suszę stwierdza rolnik u siebie w gospodarstwie. W każdej chwili jest czas na to, aby wniosek złożyć do Urzędu Gminy. Nie musi być nawet specjalnego druku, wystarczy zwykła kartka papieru. Zapraszam, urząd jest czynny codziennie. Nie zrzucajcie na siebie odpowiedzialności, tylko dla dobra rolników poinformujcie, że jeśli jest u nich susza to można zgłosić to do Urzędu Gminy – zakończył.

Jedna odpowiedź

  1. Jest po wyborach i mają swoich wyborców gdzieś poza nie licznymi przypadkami, za 4 lata znów zaczną zabiegać o głosy, ale my zapamiętamy wasze nazwiska, ale gdzie i jaką kostkę położyć w Strzałkowie to jest ich największy problem. Nie ma takiego rozkładu jazdy którego nie można by zmienić panowie radni.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *