Nad tematem zmian w płatnej strefie parkowania zastanawiali się słupeccy radni.
Płatne parkingi w Słupcy funkcjonują do 2016 rok. Zdania mieszkańców w tej sprawie są podzielone. Jedni chwalą, drudzy krytykują pomysł.
Jedno jest pewne. Strefa zarabia. W 2017 roku zapewniła w miejskim budżecie około 155 000 zł.
Po odliczeniu wszystkich wydatków związanych między innymi z dzierżawą całego systemu, obsługą strefy, zakupu papieru, czy też kosztami pracowniczymi miasto zarobiło około 138 000 zł.
Głównym celem miało być jednak usprawnienie ruchu w centrum. Czas pokazuje, że kierowcy szukają miejsc gdzie strefa nie obowiązuje, a tym samym utrudniają ruch. Jest tak na przykład na ulicy Matejki.
Temat strefy poruszył radny Ryszard Pilarski. Jego zdaniem opłaty za parkingi są za wysokie. Porównał je do tych w Koninie, które są niższe niż w Słupcy. Zastanawiał się również nad powiększeniem strefy i zmniejszeniem cen.
2 odpowiedzi
Oczywiście,że rozszerzyć strefę płatnego parkowania i to nie tylko o ulicę Matejki! A co do cen.. za 15 minut 50 groszy to nie jest dużo!! Ludzie codziennie o wiele więcej wydają na papierosy,alkohol i im nie szkoda.
Przeciwnicy strefy płatnego parkowania powinni przypomnieć sobie jak wyglądała sytuacja na rynku przed jej powstaniem – znalezienie wolnego miejsca o jakiejkolwiek porze graniczyło z cudem,. Trzeba było objechać pół miasta i wypalić paliwa za więcej niż 50 gr czy 1 zł. Obecne opłaty za parkowanie nie są ani zbyt wygórowane ani super niskie, a przynajmniej zniknął problem.