
Nie zostaną wznowione poszukiwania osoby, która miała utonąć na jeziorze powidzkim w Anastazewie. Do tej pory policja nie dostała zgłoszenia o jakimkolwiek zaginięciu.
Przypomnijmy, że w godzinach porannych w minioną środę funkcjonariusze odebrali zgłoszenie dotyczące potencjalnego utonięcia, do jakiego miało dojść w tym rejonie. Osoba, która zawiadomiła policję tłumaczyła, że na brzegu znalazła przedmioty mogące świadczyć o tym, że ktoś wszedł do jeziora i już nie wrócił. Była to niedopita butelka piwa, koszulka oraz kartka z wyznaniem miłosnym. Na miejsce natychmiast zostały wysłane zastępy straży pożarnych i policja. Akcja przeszukiwania brzegu jeziora za pomocą sonaru trwała przez niespełna cztery godziny. Kiedy nie przyniosła żadnych efektów została przerwana. Jako, że do tej pory nie wpłynęło zgłoszenie o jakiejkolwiek osobie zaginionej w tym rejonie poszukiwania nie zostaną wznowione.
Brak komentarzy