Na temat jednego z przejść dla pieszych w Słupcy zwrócił uwagę jeden z naszych czytelników.
-Czy w Słupcy koło szkoły podstawowej przy przejściu do Biedronki można zainstalować światła na przejściu dla pieszych. Tam dzieci wbiegają z komórkami przy uchu i wjeżdżają hulajnogami prosto z chodnika, pod koła.
Nawet przez moment nie sprawdzają co się dzieją, a jak słyszą dzwonek to już jest masakra i o nieszczęście nietrudno.
Już kilka razy widziałem taką sytuację i tylko przytomność kierowców nie doprowadziła do tragedii.
Dziś w Słupcy była mgła rano na tej ulicy jest tłok, rodzice podwożą dzieci do do szkoły, a one wychodzą wprost pod koła jadących samochodów.
Mógłby się ktoś wreszcie tym zainteresować-pisze nasz czytelnik.
A jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
5 odpowiedzi
Oświetlenie przejścia dla pieszych powinno być na pierwszych pasach koło zajączka na Pileckiego bo tam nic nie widać w nocy.
A dlaczego policja nie zwróci uwagi na te sytuacje? Ja rozumiem, że są to dzieci, ale to nie zmienia faktu, że powinny dostosować się do zasad ruchu drogowego
Tu jest jeden wielki kocioł, cały ruch jest kierowany w ten region Słupcy. Nieustanne korki i tym samym poddenerwowanie kierowców i pieszych. Już wielki czas pomyśleć o zmniejszeniu organizacji ruchu w tym regionie. Kto to widział żeby w ścisłe, ciasne centrum w region szkół wpuszczać tysiace samochodów osobowych i często też ciężarowych. Zarząd Miasta powinien się tym zajć i to już dawno !!
W innych sąsiednich miastach jest zupełnie inaczej. Główny ruch jest kierawny na obwodnice a nie do starówki !!
Oddelegujcie policjanta w godzinach szczytu. Dzielnicowego albo jakiegoś innego. To załatwi sprawę. Wpuszczenie rodziców na boisko szkolne osłonione budynkiem wokoło również poprawiłoby znacząco sytuację i upłynniło ruch. Sygnalizacja sparaliżuje jedynie ruch i skutecznie zakorkuje ten węzeł.
barierki jak koło SP3, światła spowolnią ruch samochodowy który w godz porannych i dni targowe praktycznie stoi w miejscu