O tym, że przepisy można jednak zinterpretować biorąc pod uwagę zaistniałą sytuację przekonał się ostatnio jeden z mieszkańców naszego regionu, któremu popsuł się samochód.
Awaria auta zmusiła jego właściciela do pozostawieniu pojazdu przez dwa dni na płatnym parkingu na ul. Poznańskiej. Jako, że bilet parkingowy stracił ważność kierowcę ukarano mandatem. Kiedy właściciel zauważył wepchnięty za wycieraczkę kwitek postanowił wyjaśnić całą sytuację.Obok włożył kartkę na której napisał -Dziękuję za mandat. Awaria elektryki. Samochód będzie stał póki go nie otworzę. Pozdrawiam. Zdjęcie pokazujące całą sytuację opublikowaliśmy wczoraj na naszym fejsbukowym fanpejdżu. Od razu spotkało się z ogromnym zainteresowaniem czytelników. Dziś dowiedzieliśmy się, że kierowca wyjaśnił całą sytuację i jego mandat został umorzony.
