Twoja informacja

Masz dla nas temat? Napisz!

W co gra trener Dziadkiewicz?

Możliwość awansu do rozgrywek IV ligi podzieliła w minionym tygodniu piłkarskie środowisko w Strzałkowie. Analizując całą sytuację nie sposób oprzeć się wrażeniu, że niestety całe zamieszenie rozpętał szkoleniowiec strzałkowskiej drużyny, któremu z Zarządem klubu wyraźnie nie jest po drodze.

Możliwy awans przewidywali już dawno
Dobra forma piłkarzy Polanina Strzałkowo, którzy ten sezon zaliczą do bardzo udanych nie była dziełem przypadku. Już od jakiegoś czasu gracze Andrzeja Dziadkiewicza pięli się w górę w ligowej tabeli. Strzałkowski trener wielokrotnie pytany o awans nie ukrywał, że o takowy chciałby powalczyć.

 

 

Mówił po jednym z meczów ligowych. Morale drużyny wyraźnie podniosło tez wyeliminowanie z rozgrywek Okręgowego Pucharu Polski Słupeckiego Klub Piłkarskiego. Już wtedy w kuluarach piłkarskich szatni na strzałkowskim stadionie można było usłyszeć, że Zarząd klubu i inni działacze mają zupełnie inne zdanie na ten temat i na razie nie myślą o awansie. Ostatecznie w ligowej tabeli nad Strzałkowem znalazł się tylko zespół z Brudzewa, który jednak tak, jak wielu przewidywało po raz kolejny mimo wygranej w lidze awansu o klasę wyżej postanowił zwyczajnie odmówić. Wtedy właśnie zmianę ligi zaproponowano strzałkowskiemu Polaninowi, który z bardzo osłabioną kadrą w końcówce sezonu wręcz cudem dopisywał na swoje konto kolejne punkty. Rozpoczął się nerwowy okres oczekiwania na oficjalne stanowisko klubu.

„Nie ma IV ligi, nie ma trenera Dziadkiewicza”
W poniedziałek w godzinach wieczornych Dziadkiewicz poinformował nas, że rezygnuje z funkcji trenera strzałkowskiego Polanina. Głównym argumentem, jaki miał wpłynąć na jego decyzję był brak zgody na ligowy awans. Na portalu Twoja Słupca.pl informacja ukazała się z samego rana we wtorek. Krótko po publikacji trener postanowił nieco zmienić zdanie i poinformował nas, że przyczyną jego rezygnacji były powody osobiste. Szybko okazało się jednak, że o żadnej rezygnacji nie mogło być mowy, ponieważ jak twierdzi prezes klubu Michał Perzyński umowa trenera wygasła w niedzielę wraz z zakończeniem przez zespół ostatniego ligowego meczu. Dodał również, że jakiś czas temu Dziadkiewicz sam zapowiedział odejście po sezonie.  Kolejną informacją, jaką potwierdził był fakt, że szkoleniowiec nie posiada licencji na prowadzenie drużyny w IV lidze i o takową musiałby się warunkowo ubiegać. Pytany przez nas o całą sytuację prezes podkreślał też, że na ten moment Zarząd postanowił nie ubiegać się o awans, a jednym z głównych powodów takiej decyzji miał być ograniczony budżet. Jak mówił Perzyński gra klasę wyżej to ponad trzykrotnie większe wymagania finansowe klubu. Ponadto jeszcze nie rozpoczęła się przebudowa stadionu w Strzałkowie, który nie jest dostosowany do wymogów IV-ligowych boisk. Perzyński twierdzi również, że jakiś czas temu Dziadkiewicz odrzucił propozycję objęcia funkcji prezesa klubu, co faktycznie dawałoby mu możliwość podejmowania decyzji dotyczących jego organizacji. Stanowisko Zarządu rozumie wójt, który twierdzi, że  Samorząd Gminy Strzałkowo w ramach możliwości finansowych zawsze był za tym, żeby grać w IV lidze. Podkreślił jednak,  że szanuje i rozumie decyzję Zarządu o pozostaniu w Okręgówce.

 

 

Mówił nam po wczorajszej Sesji wójt Dariusz Grzywiński, który jak się okazuje w poniedziałek spotkał się z trenerem Dziadkiewiczem. Ten umówił się z nim na rozmowę w sprawie ustalenia szczegółów awansu na strzałkowskim stadionie. Dzień później wójt dowiedział się, że trener zrezygnował z pełnionej funkcji.

Chce wyciszyć sprawę
Po zapoznaniu się ze stanowiskiem wójta oraz klubu o wyjaśnienie całego zamieszania postanowiliśmy zapytać trenera Andrzeja Dziadkiewicza. Próbowaliśmy dowiedzieć się między innymi, czy jest jakiś konflikt na linii Andrzej Dziadkiewicz-Zarząd Polanina Strzałkowo? Czy kiedykolwiek ze strony władz klubu padła deklaracja o chęci awansu do IV ligi? Dlaczego nie przyjął propozycji objęcia stanowisko prezesa klubu, kiedy takowa padła oraz dlaczego mówił o rezygnacji ze stanowiska trenera w poniedziałek skoro jego umowa wygasła w niedzielę? Na te i inne pytania niestety nie udało uzyskać nam się odpowiedzi. -Proszę o wyciszenie sprawy. Nie miałem pojęcia, że moje odejście tak popsuje fajną atmosferę w strzałkowskiej piłce. Zastanawiam się nad ponownym objęciem Polanina dla dobra drużyny i gminy, której jestem wdzięczy za zawsze okazaną pomoc. Na razie tylko tyle mogę powiedzieć– napisał nam Dziadkiewicz. Czy od nowego sezonu ponownie będzie trenerem strzałkowskiego zespołu? Nie wiadomo. Tak jak do końca nie wiadomo w jakiej lidze w przyszłym sezonie zagra strzałkowski Polanin. Mimo, że władze klubu wysłały do KOZPN-u oficjalne pismo o rezygnacji z możliwości awansu, to jednak decyzję mogą zmienić, ponieważ spotkanie Zarządu Związku w tej sprawie odbędzie się dopiero za tydzień. Dziś natomiast na spotkaniu między Zarządem klubu, a trenerem ma zapaść decyzja dotycząca jego dalszej przyszłości. Biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia związane ze strzałkowskim szkoleniowcem niczego raczej przewidzieć nie można…


Najnowsze komentarze
  • W co gra trener Dziadkiewicz ? Dobry tytuł !
    Choć po chwili namysłu uważam (nawiązując już do całej tej sytuacji ) , że lepszy byłby : W co się bawi ? Bo grać może każdy a bawią się zazwyczaj dzieci !
    Cała ta sytuacja obrazuje doświadczenie i obycie trenera Dziadkiewicza ! Motywacja ponad rozumowanie, aspiracje ponad możliwości, chęci ponad stan ! I co z tego wyszło, z tego krzyku, wrzasku, zwolnienia, grania całą rundę o awans. Cała gmina może się wstydzić. Oczywiście niedługo wszystko przycichnie i usłyszymy powielany schematy w stylu „ , że trener kocha ten klub, że zaniedbuje dla niego rodzinę, że poświęca dla niego cały wolny czas „ – to będą usprawiedliwienia tego całego zajścia. A gdzie mądrość , doświadczenie , dyskusja, porozumienie ? Ile trzeba przeżyć lat i doświadczyć, żeby górę nad tym wzięły proste jak budowa cepa aspiracje i motywacje. Trenerze polecam jedno …. Wyluzuj.

  • Widać trener Dziadkiewicz ma aspiracje i plany które chciałby zrealizować. Patrząc na jego zaangażowanie w klub, starania i podejście do zawodników można z całą pewnością powiedzieć że „uratował” ten klub. Mimo porażek dopingował i wspierał chłopaków, stał za nimi murem i taki powinien być tutaj trener. A to że „ciągnie” go do IV ligi to tylko jego wielki atut, bo co to byłaby za gra o nic? A chęć awansu, determinacja i ciężka praca zmieniły ten klub tworząc grupkę fajnych chłopaków z sercem do gry.

    Także Panie Trenerze, szacunek i po cichu liczę aby Trener wrócił do Strzałkowa i walczył o ten awans jak nie w tym, to w następnym sezonie że Strzałkowo na to ZASŁUGUJE.

Dodaj komentarz