Bez straty seta swoich rywali z Murowanej Gośliny pokonali seniorzy Czarnych Ostrowite. Wynik ten nie do końca odzwierciedla jednak przebiegu spotkania, które było bardzo wyrównane.
Najpierw było remisowo 3:3, czy też 7:7. Z czasem jednak gospodarze osiągali co raz większą przewagę, by prowadząc w pewnym momencie 18:15 wygrać 25:22. Druga partia miejscowym poszła jeszcze lepiej. Prowadzili 9:4, 15:11, ale w końcówce brak koncentracji spowodował, że walka o zwycięstwo zrobiła się bardziej zacięta. Ostatecznie jednak to miejscowi ponownie wygrali do 22. Decydująca partia to już prawdziwa wojna nerwów zarówno z jednej i drugiej strony. Obie drużyny do samego końca szły łeb w łeb.
Kiedy goście prowadzili już 22:24 wydawało się, że zachowają jeszcze szansę na pozostanie w grze. Okazało się jednak, że Czarni doprowadzili do remisu, a ostatecznie wygrali do 24 triumfując w całym meczu 3:0. Po zakończeniu spotkania zwycięstwo dedykowali Mateuszowi Pecynie wykonując tradycyjną kołyskę z okazji narodzin córki zawodnika ostrowickiej drużyny.
Mecz ten był pierwszym z czterech spotkań w siatkarskiej III lidze mężczyzn, których stawką będzie zajęcie przez drużynę z Ostrowitego miejsc 5-8 w ostatecznej klasyfikacji. Rewanż już za tydzień.
UKS MOS Czarni Ostrowite – UKS Murowana Goślina 3:0
(25:22, 25:22, 26:24)
Po spotkaniu rozmawialiśmy z trenerem Pawłem Kolanem