Szukaj
Close this search box.
Szukaj
Close this search box.

„To było jak wybuch bomby”

Wybuch gazu w bloku na ul. Kilińskiego to dziś w Słupcy temat numer jeden. Chociaż służby zakończyły już usuwanie skutków zdarzenia, na miejscu wciąż gromadzą się ludzie chcący zobaczyć co się stało.

Do wybuchu doszło dziś rano, tuż przed godziną piątą w mieszkaniu na parterze. W akcji ratowniczej brało udział 15 zastępów straży pożarnej, policja, pogotowie energetyczne i służby miejskie. Powstały w wyniku wybuchu pożar na szczęście nie przedostał się do pozostałych mieszkań, jednak opaleniu uległa elewacja zewnętrzna budynku ora klatka schodowa. Okoliczności zdarzenia cały czas są wyjaśniane.

Kapitan Mariusz Pawela z PSP Słupca

 

 

W wyniku wybuchu poszkodowane zostały dwie osoby. Jedna z nich przebywa obecnie w słupeckiej lecznicy ale nic jej nie zagraża, a właściciela mieszkania gdzie doszło do eksplozji przetransportowano do szpitala w Poznaniu. Jego stan jest określany jako ciężki. Ze wstępnych ustaleń wynika, że poparzone ma około 80-90% ciała. Ze względów bezpieczeństwa strażacy ewakuowali mieszkańców z całego pionu, łącznie 18 osób. Z opinii Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego wynika jednak, że konstrukcja budynku nie została uszkodzona i część lokatorów wróciła już do swoich mieszkań. Pozostałym miasto zagwarantowało pomoc.

Burmistrz, Michał Pyrzyk

 

 

Na miejscu w dalszym ciągu znajduje się sporo ludzi. Są to zarówno mieszkańcy sąsiednich budynków, jak również całej Słupcy. – To było jak wybuch bomby. Pojedynczy huk i kłęby dymu – komentuje jeden ze świadków.  Wielu z nich z niedowierzaniem patrzy na zniszczony budynek i w dalszym ciągu nie może uwierzyć w to co się stało.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *