
O tym, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie przekonała się jakiś czas temu suczka ze schroniska z terenu powiatu słupeckiego. Wiesia, bo o niej mowa, przez krótki czas zdążyła podbić serca nie tylko swoich nowych właścicieli, ale również i internautów.
Zdjęcie zadecydowało
Tak na prawdę o wszystkim zadecydowało zdjęcie Wiesi w internecie. Ponad dwa lata temu, 27 stycznia przebywająca wówczas około cztery miesiące w schronisku suczka znalazła swoją nową właścicielkę. Czekała ją jednak dość daleka przeprowadzka, ponieważ nowa pani po swoją podopieczną przyjechała z samej stolicy naszego kraju. Okazała się nią być córka znanego polskiego aktora Wiktora Zborowskiego – Zosia Zborowska, również aktorka. Całą lawinę zdarzeń uruchomiło zdjęcie pieska znalezione w sieci. –Na początku stycznia zobaczyłam jej zdjęcie, które hulało po internecie. Zawsze starałam się wspierać przytuliska dla zwierząt, więc jak pojawiła się moda na fanpejdże schronisk na fejsbuku to hurtowo polubiłam chyba większość z nich. Wśród nich było też to z okolic Słupcy. Właśnie tam znalazłam zdjęcie Wiesi, takiej biednej siedzącej na końcu budy z ogromnym smutkiem w oczach. To zdjęcie absolutnie rozdarło mi serce. Wrzucałam je znajomym i sobie na ścianę na fejsbuku i błagałam, żeby ktoś ją zaadoptował- relacjonuje Zosia, która choć bardzo chciała adoptować psa wiedziała, że w tym momencie nie do końca może sobie na to pozwolić. Mimo to uparła się by zobaczyć zwierzę z fotografii i umówiła się na spotkanie z właścicielem schroniska, zaznaczając jednak, że nie obiecuje przygarnięcia Wiesi. Po przyjeździe do schroniska szybko jednak zmieniała zdanie. -Od razu zobaczyłam boks z Wiesią. Weszłam do niej, a ona oparła się o mnie łapkami i pękło mi serce. Wzięłam ją na ręce i już nie puściłam- mówi Zosia.
To była jej najlepsza decyzja od dawna!
Po adopcji, pies okazał się być najukochańszym zwierzakiem na świecie i nie sprawiał większych problemów. Choć w schronisku nosił imię Toga, to jednak nowa właścicielka stwierdziła, że kompletnie nie pasuje ono do suczki i nazwała ją Wieśka-Jest moim najlepszym przyjacielem. W tym roku, 27 stycznia świętowałyśmy jej „około 3 latka” , bo jak 2 lata temu ją przygarnęłam to weterynarz stwierdził, że ma około roczku. Był nawet tort z kiełbasy! Wieśka jest ewidentną mieszanką jack russel terriera z beaglem. Uwielbiam te rasy, ale nigdy w życiu nie wydałabym 1000, czy 2000 zł na zwierzę, kiedy jest tyle biednych psów, porzuconych w schroniskach. W tej chwili nie zaadoptowałabym raczej drugiego psa, chociaż kto wie… Jestem wzrokowcem, widzę, zakochuję się i jadę- mówi właścicielka Wiesi. Piesek mieszaka aktualnie razem z nią na Bielanach w Warszawie, gdzie wiedzie szczęśliwe życie.
Fejsbukowa kariera Wieśki
Każde zdjęcie z pupilem, które nowa właścicielka publikowała na swoim fejsbukowym profilu robiło furorę wśród znajomych, którzy namawiali ją do tego, by założyć Wiesi jej własny fanpejdż. –Około pół roku temu założyłam w końcu tego fanpejdża i jakoś tak to popłynęło. Była wzmianka o Wiesi w Gali, byłyśmy też z Wiesią w „Pytaniu na śniadanie”. Wszystko oczywiście w kontekście adopcji psów ze schroniska. Wieśka wystąpiła nawet w teledysku Sokoła i Vienia do kawałka „Nie zabijaj dziecka, które siedzi we mnie”. Fanpejdż prowadzę między innymi po to, żeby pokazać, że można znaleźć naprawdę fajne psy w schroniskach, których w naszym kraju nie brakuje. Zwierzaków cały czas przybywa i naprawdę każdy może znaleźć swojego wymarzonego przyjaciela. Jakiś czas temu przeczytałam zdanie które zapadło mi w pamięć: „Adoptując jednego psa nie zmienisz świata, ale zmienisz świat właśnie tego jednego psa”. I taka jest prawda. Warto zmieniać świat. – mówi Zosia Zborowska. Zachęcamy do polubienia fanpejdża Wieśki na fejsbuku, którego możecie odwiedzić klikając w poniższy link.
Wieśka – my life after adoption
Brak komentarzy