Uczestnicy Środowiskowego Domu Samopomocy w Lucynowie prowadzą kulinarnego bloga „Sprawni w smaku”. To dla nich dobra zabawa i możliwość podzielenia się z innymi swoją pasją do gotowania.
Z inicjatywą stworzenia bloga wyszła Paula Misun, trener terapii zajęciowej i opiekunka grupy kulinarnej w ŚDS Lucynowo. – Moim pierwszym pomysłem było to, by nasze wspólne przepisy i zdjęcia dań wysyłać do gazetek kulinarnych. Długo myślałam co ugotować, czego jeszcze nie było, gdzie możemy pokazywać owoc naszej pracy i tak narodził się pomysł na blog. Każdy z moich podopiecznych jest inny, to mieszanka indywidualistów zamknięta w jednej kuchni. Jak każdy z nas mają swoje mocne i słabe strony, ale dzięki temu się świetnie uzupełniają, tworząc przy tym najlepszą drużynę pod słońcem. Do tego połączyła nas pasja do gotowania i oczywiście do dobrego, domowego jedzenia – opowiada pomysłodawczyni bloga.
Pomysł od początku spotkał się z bardzo dobrym przyjęciem ze strony członków grupy. – Często podczas prac w kuchni robiliśmy zdjęcia, które później trafiały na nasz funpage. Zawsze były polubienia, komentarze od znajomych. Nasi podopieczni cieszą się gdy ich praca jest doceniana, to ich motywuje do dalszego działania. Gdy drugiego dnia po uruchomieniu bloga powiedziałam na dzień dobry, że tylko wczoraj mieliśmy 260 wyświetleń poprosili, by napisać im na kartce dokładny adres, żeby mogli pochwalić się rodzinie, sąsiadom – dodaje.
Sekcję kulinarną tworzy pięć osób: Sebastian, Małgorzata, Sławek, Bogusław i Krzysztof. Oprócz pasji do gotowania łączy ich również poczucie humoru i wielkie pokłady pozytywnej energii. Prowadzenie kuchni to jednak nie tylko zabawa, ale także praca i odpowiedzialność. Uczestnicy sami układają jadłospis na cały tydzień, kierując się oczywiście sugestiami pozostałych domowników. Następnie, każdy z nich otrzymuje swoją listę produktów i wspólnie z opiekunką jadą na zakupy. – Jest to dla nich trening ekonomiczny. Uczą się, w którym miejscu w sklepie mogą znaleźć to czego potrzebują, porównują ceny, oceniają jakość np. owoców i warzyw. Zauważyłam, że gdy z czymś mają trudność proszą o pomoc pracujące tam panie, radzą sobie świetnie – tłumaczy Paula Misun.
Praca nad poszczególnymi daniami to już sama przyjemność. – Sprawia nam to frajdę, bo w zasadzie bawimy się gotowaniem. Nie trzymamy się kurczowo przepisu tylko zawsze dajemy coś od siebie. Dodatkowo, cieszymy się, że możemy spełniać kulinarne zachcianki innych uczestników, sprawiając radość także im – mówi.
Poszczególne etapy przygotowania dań dokumentowane są w postaci zdjęć. Wszystko okraszone jest opisem i oryginalnym tytułem, np. „Walka: Bogusław vs. kurczak curry”, czy „Sernik z rosą na ratunek!”. – Zależy mi, by odbiorcy czytając naszego bloga chociaż w małym stopniu przenieśli swoje myśli do naszego świata, by na ich twarzach pojawił się ten sam uśmiech co każdego dnia maluje się na naszych – dodaje.
Chociaż blog działa zaledwie od dwóch dni, pod adresem jego twórców popłynęło już bardzo wiele miłych słów i wyrazów wsparcia. Wśród osób, które mocno kibicują temu przedsięwzięciu jest m.in. Izabela Rusik, kierownik ŚDS w Lucynowie. – Cieszę się, że mam tak kreatywną kadrę oraz wspaniałych i zdolnych uczestników – podsumowuje.
Jeśli sami chcecie się przekonać jak wyglądają kulinarne zmagania uczestników ŚDS Lucynowo zajrzyjcie TUTAJ. Dawka pozytywnej energii gwarantowana, a może i Was zainspiruje jakiś ciekawy przepis.
